"Dźwięk drona" poprzedził uderzenie w podstację elektryczną w Noworosyjsku - napisał w serwisie X Jason Jay Smart, doradca polityczny, który pisze dla "Kyiv Post". "Zaledwie dwa dni temu w Noworosyjsk, gdzie ukryta jest znaczna część rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, uderzyły ukraińskie drony. Duża część miasta jest obecnie pozbawiona prądu" - dodał.
Serwis news.online.ua dodaje, że według burmistrza miasta przyczyny pożaru nie zostały jeszcze ustalone. "Lokalni mieszkańcy powiedzieli, że w nocy słyszeli odgłosy dronów. Informacje te są obecnie wyjaśniane" - czytamy.
Na rosyjskie miasto spadło wcześniej 35 dronów. "W wielu miejscach wybuchły pożary. W części miasta nie ma prądu, nie działa transport publiczny" - pisały w piątek rano wiadomosci.wp.pl.
Ataki w "czułe punkty"
Ukraina zniszczyła niemal 14 proc. potencjału produkcyjnego rosyjskich rafinerii - poinformowała agencja Bloomberga, dodając, że zniszczenia te doprowadziły do wzrostu cen paliwa w Rosji nawet o 30 proc.
Chodzi o ataki dronów, które od miesięcy nękają rosyjskie miasta. "Ataki te miały jednak minimalny wpływ na produkcję energii elektrycznej" - dodał Bloomberg, powołując się na dane Pentagonu.
"W związku z atakami Ukraińców Flota Czarnomorska zaczęła unikać wybrzeża i przerzuciła część statków ze swojej głównej bazy w okupowanym Sewastopolu na Krymie" - podano.