Przypomnijmy. Mniej więcej rok temu rząd zapowiadał pierwszy w historii wolnej Polski budżet bez deficytu. Eksperci zwracali uwagę, że to w znacznej mierze zabieg księgowy, jednak nadeszła epidemia koronawirusa i zapowiedzi stały się nieaktualne.
Na początku października Sejm przyjął nowelizację budżetu na 2020 r ze 109,3 mld zł deficytu, spadkiem PKB w tym roku o 4,6 proc., średnioroczną inflacją na poziomie 3,3 proc. oraz stopą bezrobocia rejestrowanego w wysokości 8 proc. na koniec roku.
W budżecie państwa na koniec sierpnia br. odnotowano 13,3 mld zł deficytu. Na koniec września było podobnie. Teraz premier wskazał, że po kolejnym miesiącu ta wielkość będzie zbliżona. - Deficyt budżetowy w nowelizacji ustawy zaplanowaliśmy na ok. 109 mld zł, po październiku będzie to 13 mld zł, mniej więcej, orientacyjnie. W listopadzie i w grudniu on na pewno jeszcze przyrośnie - powiedział Morawiecki cytowany przez PAP.
Wcześniej na konferencji prasowej premier powiedział, że deficyt budżetowy na koniec roku będzie prawdopodobnie niższy niż rząd przewidywał jeszcze kilka tygodni temu. - Zdolność budżetu jest. I budżet będzie w lepszym stanie, niż jeszcze w nowelizacji przewidywaliśmy. Prawdopodobnie deficyt budżetowy będzie niższy na koniec tego roku niż jeszcze kilka tygodni temu przewidywaliśmy. To jest dobra wiadomość. I my tych pieniędzy użyjemy na ratowanie miejsc pracy, na ratowanie przedsiębiorców - mówił.