Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Redakcja money.pl
|
aktualizacja

Na rozmowie o pracę mogą pojawić się absurdalne pytania. Oto 4 sposoby na to, jak zareagować

10
Podziel się:

Osoby, które mają na swoim koncie wiele rozmów rekrutacyjnych, są świadome, że podczas niektórych z nich mogą pojawić się naprawdę dziwne pytania. Jak poradzić sobie z szalonymi i zaskakującymi kwestiami, jakie zechce poruszyć rekruter?

Na rozmowie o pracę mogą pojawić się absurdalne pytania. Oto 4 sposoby na to, jak zareagować
"Dziwaczne" pytania mogą budzić niepokój kandydatów (Getty Images, Miodrag Gajic)

Dziwne pytania podczas rozmów o pracę to nie tylko świetne historyjki do opowiadania przyjaciołom podczas spotkań. Rekruterzy zadają je nie tylko po to, by rozmowa została na długo w pamięci, lecz przede wszystkim mają w tym swój cel. Z pozoru dziwaczne pytania służą temu, by sprawdzić, jak kandydat radzi sobie pod presją. Mają także na celu zbadanie twórczego myślenia osoby ubiegającej się o pracę.

Zobacz także: Kontrolerzy lotów poszukiwani. "Zarobki są bardzo wysokie"

Sukces na rozmowie rekrutacyjnej i zatrudnienie w wymarzonej firmie mogą w dużej mierze zależeć od tego, jak kandydat poradzi sobie z tymi "dziwacznymi" pytaniami. To, czy reakcją na nie będzie panika, a może wprost przeciwnie — opanowanie i jasny, klarowny wywód, wiele powie o starającym się o pracę. Judith Humphrey w serwisie Fast Company wskazuje cztery sposoby na to, jak wykazać się klasą w takiej sytuacji.

1. Spodziewaj się nietuzinkowych pytań

Po pierwsze, jak podpowiada Humphrey, należy spodziewać się, że na każdej rozmowie padnie co najmniej jedno "dziwaczne" pytanie. Dzisiejszy świat jest nieprzewidywalny i zmienia się z każdą sekundą. Aby się dostosować, często trzeba wykazać się sprytem. Rekruterzy doskonale o tym wiedzą, dlatego też będą tak konstruować pytania, by zbadać, na ile sprytny jest kandydat.

Jako ciekawostkę FC przytacza pytanie zadawane przez rekruterów Apple'a: "masz dwa jajka, jak sprawdzisz, z którego piętra możesz je zrzucić tak, by się nie rozbiły?". Z kolei w Amazonie pada pytanie: "jak rozwiązałbyś ten problem, przebywając na Marsie?".

2. Zachowaj spokój

Jakkolwiek absurdalne pytanie by nie padło z ust osoby prowadzącej rekrutację, zachowaj spokój. Jednym z elementów, jakie badają "dziwaczne" pytania, jest sposób radzenia sobie ze stresem przez kandydata. Mikroekspresja twarzy, drżący głos, czy komentarze do pytania wskazują, że kandydat nie radzi sobie najlepiej z zaskakującymi sytuacjami.

W tym momencie warto na chwilę się zatrzymać, uśmiechnąć, zebrać myśli i odpowiedzieć na pytanie w sposób, jaki uznamy za właściwy. Najważniejsze to nie panikować.

3. Bądź sobą

Odpowiadając na pytania, pamiętaj, by zachowywać się autentycznie. Nawet na niespodziewane i zaskakujące kwestie staraj się odpowiedzieć zgodnie ze swoimi wartościami i światopoglądem. Pomoże to rekruterowi sprawdzić, czy będziesz pasował do środowiska, jakie panuje w firmie. Pamiętaj, że praca w atmosferze, w której nie czujesz się swobodnie, prowadzi do wypalenia zawodowego.

Odpowiadając na niecodzienne pytania, baw się, ale nie zapominaj o tym, co myślisz na co dzień. Z pozoru błahe i szalone pytania mają dla rekrutera dużą wartość i wiele mówią o kandydacie.

4. Nie oczekuj odpowiedzi zwrotnej

"Dziwaczne" pytania mogą budzić niepokój kandydatów. W głowie rodzą się myśli, czy aby na pewno odpowiedź nie była zbyt odległa od rzeczywistości oraz czy "jest poprawna". Jak czytamy w FC, nie należy pytać rekruterów o opinie na temat odpowiedzi.

Takie zachowanie może świadczyć o tym, że niepokoisz się przebiegiem rozmowy. Pamiętając, że odpowiedź oparta jest na twoich wartościach, nie pytaj o feedback, pokażesz tym samym, że naprawdę wierzysz, w to, co mówisz, myślisz i jesteś pewny siebie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
rekrutacja
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
WYRÓŻNIONE
frank
3 lata temu
to jest wszystko pic na wodę, fotomontaż, byłem na takiej rozmowie w firmie, w której teraz pracuję, facet z góry powiedział, że trzy osoby tylko przyjmą, a ja mu mówię to po co tu jestem, a on, że dla dopełnienia formalności, bo już jestem przyjęty, tak szef mu powiedział, mój dobry kumpel, i jak za komuny wszędzie dalej trzeba mieć wejścia
Ghyt
3 lata temu
Problem firm nazywających się HR -em polega na tym, że te ich teorie nie działają, a potem odrzucone oferty okazują się wartościowymi i lojalnymi pracownikami i lądują w konkurencji, a oni dalej szukają i szukają. I najważniejszy grzech - nieudzielenie żadnej odpowiedzi - osoba z kwalifikacjami i uprawnieniami odczytuje takie zachowanie jako brak kultury i po prostu znika z systemu - znajduje sobie jakieś zajęcie z polecenia, a wśród kandydatów pozostaje szmelc, ale za to mówiący po angielsku, bo to jest jedyna rzecz, którą rekruter sprawdza mimo, że tak naprawdę nigdy potem nie jest to potrzebne.
Domino
3 lata temu
Ci od HR nie dbają o dobór fachowców lecz realizują jakieś chore wizje pracodawcy. Przyjaciel chciał się zatrudnić w japońskiej firmie wytwarzającej części samochodowe. Przyszedł 15 minut za wcześnie a zarzucono mu spóźnienie. Wyraził pierwsze oburzenie. Drugie gdy zapytano czy będzie donosił na kolegów, którzy obijają się w pracy. Nie zatrudniono go bo nie rokował na potulnego niewolnika, a to dobry fachowiec, na dodatek pracowity i zawsze trzeźwy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (10)
Natoka
2 lata temu
Nie zważaj na to że ktoś ci nie odpowie na twoje wątpliwości, nie no pięknie. Zgrywają twardziela na pewno dostaniesz tę pracę. A potem feedback nie pasował do zespołu, mało wrażliwy, nie polubili by go. I tak najlepsze jest oddzownimy do Pana/Pani. Albo zero odpowiedzi na złożone CV, żeby chociaż pisali że już niekatualne albo coś.
Druidamus
2 lata temu
Odp a) otwieram poziomy portal wejsciowy metr pod miejscem zrzutu, a drugi portal wyjsciowy pionowo na wysokosci ziemi, aby spadajace jajko poturlalo sie po ziemi. Odp b) jajko ubralbym w skafander kosmonauty, bo jak wiemy na Marsie nie ma powietrza odpowiedniego do oddychania, więc wolę zeby jajko sie nie udusiło podczas przebywania na Marsie.
Marek
3 lata temu
Aha to są osoby rekrutujące chyba kpiące jakbym spotkał takiego na ulicy to byy sobie pogadali wtedy się okaże jaki z niego kozak
Domino
3 lata temu
Ci od HR nie dbają o dobór fachowców lecz realizują jakieś chore wizje pracodawcy. Przyjaciel chciał się zatrudnić w japońskiej firmie wytwarzającej części samochodowe. Przyszedł 15 minut za wcześnie a zarzucono mu spóźnienie. Wyraził pierwsze oburzenie. Drugie gdy zapytano czy będzie donosił na kolegów, którzy obijają się w pracy. Nie zatrudniono go bo nie rokował na potulnego niewolnika, a to dobry fachowiec, na dodatek pracowity i zawsze trzeźwy.
Ghyt
3 lata temu
Problem firm nazywających się HR -em polega na tym, że te ich teorie nie działają, a potem odrzucone oferty okazują się wartościowymi i lojalnymi pracownikami i lądują w konkurencji, a oni dalej szukają i szukają. I najważniejszy grzech - nieudzielenie żadnej odpowiedzi - osoba z kwalifikacjami i uprawnieniami odczytuje takie zachowanie jako brak kultury i po prostu znika z systemu - znajduje sobie jakieś zajęcie z polecenia, a wśród kandydatów pozostaje szmelc, ale za to mówiący po angielsku, bo to jest jedyna rzecz, którą rekruter sprawdza mimo, że tak naprawdę nigdy potem nie jest to potrzebne.