Od 3 lipca zawiadomienia, wezwania, orzeczenia, cyfrowe odwzorowania pism procesowych kierowane do prawników reprezentującym strony postępowań cywilnych, wysłane są tylko w formie elektronicznej.
Doręczane są one przez 11 portali informacyjnych sądów. ”Puls Biznesu” zwraca uwagę na wiele niedociągnięć nowego systemu doręczania, które zgłaszają sami zainteresowani, czyli prawnicy.
Polscy prawnicy nie mają obowiązku posiadania konta na takim portalu informacyjnym. Czyli z jednej strony pojawiło się nowe rozwiązanie cyfrowe, ale z drugiej nikt nie zadbał o to, żeby prawnicy mieli faktycznie dostęp do tego portali informacyjnych sądów. Z informacji ”PB” wynika, że w dniu wprowadzenia nowych regulacji, aż 30 tys. zawodowych pełnomocników prawnych nie miało takich kont.
Problematyczna jest też kwestia doręczenia i przeczytania listu sądowego. Po pierwsze do każdej sprawy trzeba aplikować oddzielnie i czekać na akceptację. Dodatkowo nie wystarczy jeden login, trzeba oddzielnie logować się do różnych systemów.
Za datę doręczenie uważa się moment zapoznania z dokumentem. Niestety prawnie nie jest do końca uregulowane, czym jest zapoznanie się z dokumentem ani jak można to zweryfikować.
Po 14 dnia od wysłania dokument uważa się go za doręczony. Prawnicy uważają, że w sytuacji, w której na dostęp do dokumentów trzeba dodatkowo czekać, istnieje możliwość, że w ciągu 14 dni można się z listem nie zapoznać.