Z szacunków Fundacji ClientEarth wynika, że z ekogroszku paliwa może już korzystać nawet 30 proc. gospodarstw domowych. Fundacja podkreśla, że nazwa może wprowadzać w błąd, ponieważ sugeruje konsumentowi, że paliwo to jest przyjazne dla środowiska. Ich zdaniem produkt jest tak reklamowany przez wielu producentów i sprzedawców.
Prawnicy dla Ziemi domagają się od producentów i dystrybutorów zaprzestania używania nazwy "ekogroszek". Apel trafił też do instytucji zajmujących się zwalczaniem nieuczciwych praktyk rynkowych oraz ochroną praw konsumentów, m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Do niego właśnie odnieśli się przedstawiciele PGG, która jest jednym z największych dostawców tego paliwa.
PGG: nazwa ekogroszek w pełni legalna
- Akcja Client Earth kwestionuje nie tyle wady ekogroszków, co sam fakt, że są one węglem - i to wystarcza do dyskwalifikacji. Takie podejście, zdaniem spółki jest nieuczciwe - powiedział w czwartek rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
Jak wskazuje Grupa, nazwa ta jest w pełni legalna i ujęta w rozporządzeniu ministra energii z września 2018 roku. "Ekogroszek" to określenie jednego z sortymentów węgla kamiennego, brykietów lub peletów, o odpowiednim uziarnieniu. Natomiast wymagania jakościowe dla ekogroszków znajdują się w Ustawie o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.
- Ekogroszki i doskonalone wciąż technologie ich produkcji oraz spalania w najnowocześniejszych kotłach piątej generacji klasy Ecodesign solidnie zapracowały na uznanie i miano paliw ekologicznych. Odznaczają się optymalnym stosunkiem ceny do efektywności energetycznej i ekologicznej - podała PGG.
Inne paliwa też nie są bezemisyjne
Przedstawiciele Grupy odrzucają sugestie ClientEarth, że paliwo "ekologiczne" musi być w pełni bezemisyjne. Górnicza spółka wskazuje, że nie ma na świecie nośników energii obojętnych dla środowiska.
"Np. zeroemisyjna energetyka jądrowa pozostawia niebezpieczne odpady promieniotwórcze i grozi katastrofalnym skażeniem, a turbiny wiatrowe trzebią ptactwo, niszczą krajobraz, wymagają stalowych i betonowych konstrukcji wież" - ripostuje PGG w informacji.
"Nie rozwiązano też do końca problemu utylizacji łopat, niewiele wciąż wiemy o oddziaływaniu infradźwięków. Promieniowanie słoneczne może być niebezpieczne dla życia, energia wód grozi powodziowymi kataklizmami, a gaz niesie ryzyko emisji metanu i katastrofalnych eksplozji. Kluczem jest odpowiednie wykorzystanie energii zawartej w poszczególnych źródłach" - czytamy dalej.
Odnosząc się do definicji "ekologiczności", Grupa ocenia, że produkt ekologiczny to "taki, który nie niszczy środowiska, nie zakłóca jego równowagi", ale też "taki, który ma na celu ochronę środowiska".
- Właśnie w takim aspekcie - poprawy efektywności i przyjazności dla środowiska, maksymalizowania skali ograniczania niskiej emisji w stosunku do tradycyjnych sposobów spalania - niezaprzeczalne są zalety kwalifikowanych paliw węglowych, które pozwalają w polskich warunkach ekonomicznych i energetycznych zredukować aż o 97-99 proc. najszkodliwsze emisje zanieczyszczeń: tlenku węgla, pyłów, lotnych związków organicznych, bezo(a)pirenu i innych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych - podał rzecznik największej górniczej spółki.
PGG zaznacza, że warunkiem wykorzystania możliwości ekogroszków są właściwe technologie spalania, dlatego zagadnienie kwalifikowanych paliw węglowych należy - w ocenie firmy - postrzegać łącznie z dynamicznym rozwojem techniki grzewczej nowej generacji. Od 1 stycznia 2020 r. wszystkie wprowadzane na rynek kotły na paliwa stałe w Polsce muszą spełniać normy unijnej dyrektywy Ecodesign.
"Okazuje się, że ekogroszki i najwyższe normy ekologiczne ich spalania nie są wymysłem polskich górników węglowych i rodzimych handlowców kotłów i paliw, ale znajdują poparcie i zrozumienie w UE w zakresie ogrzewnictwa gospodarstw domowych - zwłaszcza tam, gdzie brak ciepła systemowego i gazociągów, na terenach wiejskich i słabo zurbanizowanych, czyli podobnie, jak to postuluje się w naszym kraju" - ocenia PGG.
- Dla Polski z problemem niskiej emisji użycie ekogroszków jest szansą na uporanie się z nieakceptowalnym stanem jakości powietrza w wielu miejscowościach, przy akceptowalnym koszcie inwestycyjnym i w jak najszybszym tempie - ocenił rzecznik firmy.
ClientEarth chce zaprzestania używania nazwy
We wtorkowym apelu Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi wezwano producentów do zaprzestania używania nazwy ekogroszek, jako wprowadzającej w błąd.
"Liczymy na to, że producenci węgla niezwłocznie zaczną rzetelnie informować kupujących o tym, jaki produkt im sprzedają i jakie są konsekwencje jego stosowania. Fundacja wzywa producentów i sprzedawców do zaprzestania stosowania nazwy +ekogroszek+ oraz do usunięcia reklam i materiałów promocyjnych, które mogą wprowadzać odbiorców w błąd, w tym do wyeliminowania motywów roślinnych i przyrodniczych z opakowań, a także do usunięcia informacji, które sugerują, że +ekogroszek+ to produkt ekologiczny" - czytamy w apelu organizacji.
ClientErath wyjaśnia, że takie działania nazywane są greenwashingiem, czyli praktykami, które w nieuzasadniony sposób kreują ekologiczny wizerunek produktu lub firmy, wprowadzając tym samym w błąd odbiorców.
Tzw. ekogroszek to przeznaczony dla gospodarstw domowych węgiel o niskiej gramaturze, którego popularność w ostatnich latach stale rośnie. Cechuje się wysokokalorycznym węglem o niskiej zawartości siarki, małej zawartości wody i substancji niepalnych oraz niskiej spiekalności.