Rada Polityki Pieniężnej drugi raz z rzędu podjęła decyzję o ścięciu stóp procentowych. Ich poziom, dodajmy, ma m.in. wpływ na raty kredytów. Podnoszone są głównie po to, by obniżyć inflację.
Stopy znów w dół. Co z ratami kredytów?
Chociaż do celu inflacyjnego (2,5 proc.) wciąż nam pod tym względem daleko, RPP - ku wielkiemu zaskoczeniu rynku - we wrześniu zdecydowała o obniżce o 75 pb. Tym razem tak dużego cięcia nie było. Rada, której przewodniczy prezes NBP prof. Adam Glapiński, stopy obniżyła o 25 pb.
Po publikacji decyzji ekonomiści zaczęli natychmiast dzielić się swoimi komentarzami. Wynika z nich, że rynek spodziewał się, że RPP i tym razem może zdecydowanie mocniej poluzować politykę fiskalną. Co niekoniecznie oznacza, że pochwalają taki ruch.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci komentują październikową decyzję RPP ws. stóp procentowych
"RPP obniżyła stopy o 25 pb. Najbardziej denerwują (eufemizm) mnie w komentarzach słowa 'zgodnie z oczekiwaniem'. Serio? Po bezsensownej obniżce we wrześniu rozsądni analitycy oczekiwali powtórki w październiku? W ogóle czegoś oczekiwali skoro decyzje nijak się mają do realiów???" - napisał Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion.
"Mogło być gorzej - taka chyba jest refleksja rynku po cięciu o 25 pb. (referencyjna 5,75 proc.), bo niby oczekiwane było -25, ale po wrześniu były istotne obawy, że może być więcej" - dodał Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB, publikując wykres dot. zmiany kursu euro wobec złotego.
"Złoty zyskuje po cięciu stóp z 6,0 do 5,75 proc. Ruch RPP jest zgodny z konsensusem, ale po wrześniowym zaskoczeniu liczne były prognozy zakładające kolejne zdecydowane cięcie. EUR / PLN spada dziś 0,7% i narusza 4,60. W tych okolicach kurs euro zawracał w minionym miesiącu" - napisał natomiast Bartosz Sawicki, analityk rynków finansowych Cinkciarz.pl.
Banki komentują obcięcie stóp procentowych w październiku
Analitycy Pekao natomiast dodali, czego spodziewają się po najbliższych posiedzeniach Rady Polityki Pieniężnej. "Rada tym razem nie zaskoczyła (z wyjątkiem momentu ogłoszenia decyzji) i obcięła stopy o 25 pb. Taki będzie ten cykl: w małych krokach, nie na każdym posiedzeniu i z uwzględnieniem ryzyk dla stabilności finansowej (złoty). Na koniec tego roku stopa referencyjna wyniesie 5,5%, na koniec 2024 r. 4%" - napisali w serwisie X.
W międzyczasie do redakcji money.pl komentarz przesłał Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. "Zgodnie z naszymi zapowiedziami od października główna stopa procentowa wyniesie 5,75%. Zapewne jutro będziemy świadkami kolejnego przedstawienia w wykonaniu prezesa NBP, na którym dowiemy się, że inflacja 8,2% to już wręcz poziom blisko celu. Najważniejsze jednak, że w skali miesiąca mamy kolejną deflację" - napisał.
Ekspert zwraca uwagę, że środowa decyzja RPP jest ostatnią przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się 15 października.
"Część RPP potwierdziła, że bierze czynny udział w kampanii wyborczej, a obecna obniżka jest prezentem dla wyborców przed wyborami parlamentarnymi. Co ciekawe tym razem obniżka nie zaskoczyła rynków i złoty pozostaje w zasadzie niewzruszony, nadal oscylując w granicy 4,6 za euro" - komentuje Zielonka.
Nadal nie możemy się wyzbyć wrażenia, że ten 'rajd świętego Mikołaja' na stopach procentowych to wynik napiętej sytuacji budżetowej i próby z jednej strony stymulacji gospodarki (obawa przed większym kryzysem) a z drugiej strony uzasadnienie dla braku konieczności przedłużania wakacji kredytowych" - dodaje ekspert Konfederacji Lewiatan.