Nad Hiszpanią przechodzą ulewne deszcze, które doprowadziły do powodzi w regionie Walencji, gdzie w wyniku katastrofy naturalnej zginęło co najmniej 200 osób. Od poniedziałku problemy są również w Barcelonie. Państwowa Agencja Meteorologiczna (Aemet) wydała ostrzeżenie przed "ekstremalnymi i ciągłymi opadami deszczu". Wezwano też mieszkańców, żeby unikali wąwozów oraz kanałów. W ciągu 12 godzin ma spaść 180 mm deszczu - roczna ilość opadów w Barcelonie wynosi ok. 610 mm (dane według climate-data.org).
Tydzień temu "w prowincji Walencja miejscami spadło około 500 mm deszczu, czyli roczne opady w 24 godziny. W miejscowości Chiva było to 343 mm w ciągu zaledwie czterech godzin. Dla porównania - podczas wrześniowej powodzi w Polsce, w Kamienicy (powiat kłodzki) spadło 472,5 mm deszczu - w ciągu czterech dni" - pisała "Gazeta Wyborcza".
"Jechaliśmy w metrze i telefony wszystkich zaczęły wibrować i wydawać głośne dźwięki, nie tak jak u nas alert smsem. Szczerze mówiąc pierwsza myśl zanim przeczytaliśmy - jakiś atak. Wchodząc do metra było pochmurno, ale nie padało, wychodząc już ciężkie ulewy" - napisał w serwisie X Dawid, który w niedzielę oglądał na Stadionie Olimpijskim mecz FC Barcelona - Espanyol. Kibic dodał, że lot powrotny do Polski z przesiadką we Włoszech ma zaplanowany na wtorek. Ale nie wiadomo "czy nie utknie" w Katalonii. W takiej sytuacji może być więcej Polaków, którzy regularnie latają do Barcelony na mecze Roberta Lewandowskiego oraz Wojciecha Szczęsnego.
- Sklepy FC Barcelony zamykają o godz. 15, bo się boją ponownego deszczu - tłumaczy Dawid w rozmowie z money.pl. Dodaje, że prognoza pogoda wskazywała, że będzie padać do godziny 9. - Wsiedliśmy do metra i wysiadając przy Camp Nou były alerty w metrze. Spadła ulewa. Siedzieliśmy godzinę w sklepie i zarządzili zamknięcie i wyjście w momencie, gdy się rozpogodziło - wyjaśnia.
Ulewy w Barcelonie
Jak podają hiszpańskie media od godziny 7.20 przekierowano co najmniej 15 lotów z głównego lotniska w Barcelonie - El Prat. Ale ta liczba wciąż rośnie. Oscar Puente, minister Transportu i Zrównoważonej Mobilności Rządu Hiszpanii, ogłosił na platformie X, że zawieszono do odwołania kursowanie kolei podmiejskiej. Przekładane są również wydarzenia kulturalne.
Na nagraniach w mediach społecznościowych widać podlane lotnisko El Prat czy Aleję Diagonal - jedną z najważniejszych arterii miasta. Żywioł uderzył głównie pod Barceloną. Zalane są ulice m.in. w gminie Baix Llobregat.
Żywioł uderzył też pod Barceloną. Zalane są ulice m.in. w gminie Baix Llobregat oraz w Casteldefells.
Nagranie z Castelldefels umieściła w internecie także Anna Lewandowska.