"Z badań przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Klimatu wynika, że 57 proc. Polaków uważa, że budowa elektrowni jądrowej w Polsce jest potrzebna" - przekonuje na Twitterze Ministerstwo Klimatu.
Jak podkreśla resort, jej uruchomienie pozwoli na zapewnienie ciągłości i stabilności dostaw energii do przemysłu i odbiorców.
Co piąty z ankietowanych jest przeciwny budowie atomówki w kraju. Jednak wciąć 23 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
W trakcie spotkania Ministra Klimatu Michała Kurtyki z Jochenem Flasbarthem, sekretarzem stanu w Federalnym Ministerstwie Ochrony Środowiska, Ochrony Przyrody i Bezpieczeństwa Jądrowego Niemiec polska strona przyznała, że polska transformacja energetyczno-klimatyczna wymaga akceptacji obywateli.
- Różnice między państwami członkowskimi pod względem wysiłków niezbędnych do osiągnięcia neutralności klimatycznej są nadal ogromne. Skuteczna transformacja energetyczno-klimatyczna wymaga akceptacji społecznej - podkreślał minister.
Tymczasem polski program atomowy wciąż jest w powijakach. To raczej plany niż konkretny scenariusz. Według założeń rządu, w naszym kraju mają powstać bloki jądrowe o mocy ok. 6-9 GW. Jednak perspektywa jest wciąż odległa, bo mowa tu o horyzoncie nawet 2040 roku.