America PAC Elona Muska, zapowiedziała, że do dnia wyborów (wtorek, 5 listopada) będzie rozdawać po milionie dolarów jednemu z zarejestrowanych wyborców z kluczowych stanów, którzy podpiszą jego polityczną petycję.
Jak pisaliśmy na money.pl - wspomniana petycja dostępna jest dla wyborców w siedmiu kluczowych stanach, które zdecydują o wyniku wyborów prezydenckich. Każdy wyborca, który ją podpisał, miał otrzymywać 47 dol. za swój podpis oraz podpis każdego, kogo do tego zachęcił. Wyjątkiem jest Pensylwania, uważana za najważniejszy ze stanów w wyborach prezydenckich, gdzie Musk spędził w kampanii najwięcej czasu - tam kwota wynosiła 100 dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Musk i kampania Trumpa
Spore wątpliwości dotyczące działalności Muska mieli Demokraci, którego oskarżali o kupowanie głosów. Gubernator Pensylwanii, Demokrata Josh Shapiro ocenił w telewizji NBC, że rozdawnictwo miliardera jest "głęboko niepokojące" i powinna się temu przyjrzeć prokuratura, gdyż prawo federalne zabrania oferowania pieniędzy wyborcom w celu nakłaniania ich do oddania głosu.
Demokratyczny prokurator okręgowy Filadelfii Larry Krasner ocenił, że działania Muska są "nielegalną loterią" i złożył pozew. Prawnik Muska, bronił jednak procederu, twierdząc, że nagrodzeni wyborcy nie byli wybierani losowo, tylko odpowiednio selekcjonowani przez America PAC - czytamy w BBC.
Dokładnie wiemy, kto dostanie 1 mln dol. dziś i jutro - mówił w trakcie przesłuchania adwokat Chris Gober.
Zarządzający America PAC Chris Young dodał, że szczęśliwcy, którzy dostaną 1 mln dol. "muszą posiadać wartości zgodne z grupą" i podpisywana jest z nimi umowa, której zdradzić jednak nie można, gdyż obowiązuje klauzula zachowania poufności.
Prokurator Krasner zeznał w sądzie, że działanie Muska to "oszustwo" i "marketing polityczny udający loterię". Zwycięzcy "loterii" pochodzili m.in. ze stanów Wisconsin, Nevada, Arizona, Georgia, Karolina Północna i Michigan.
Według informacji agencji AP, sędzia Angelo Foglietta nie podał od razu powodów swojej decyzji. Elon Musk nie uczestniczył w przesłuchaniu.