- Kongres musi zbadać, co się tutaj stało i czy mamy odpowiednie narzędzia, aby upewnić się, że polityka zagraniczna jest prowadzona przez rząd, a nie przez jednego miliardera - powiedziała Warren, cytowana przez Bloomberga.
Agencja podkreśla, że Musk, dyrektor generalny SpaceX, będzie jednym z szefów branży technologicznej, którzy wezmą udział w zamkniętym szczycie z senatorami na Kapitolu w środę. Warren, jako senatorka z Partii Demokratycznej jest również członkinią Komisji Służb Zbrojnych. Jej zdaniem Departament Obrony powinien się przyjrzeć, swoim stosunkom umownym z firmą Muska.
Elon Musk i wojna w Ukrainie
Przypomnijmy, że wokół Muska zrobiło się głośno, gdy według CNN, biograf miliardera - Walter Isaacson, napisał, że wiedząc o planowanym ataku, Musk zdecydował się wyłączyć swoją sieć na obszarze wokół Krymu. Z tego powodu wypełnione materiałami wybuchowymi ukraińskie drony morskie straciły łączność i ostatecznie zostały wyrzucone na brzeg przez morze.
Przewodniczący Służb Zbrojnych Jack Reed, również demokrata, dodał, że jest zaniepokojony tą kwestią, biorąc pod uwagę, że rządy tradycyjnie kontrolowały satelity, a prezydenci decydowali, co z nimi zrobić.
Jego zdaniem SpaceX nie może być "ostatnim słowem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe".
Musk odpowiada
Miliarder na te zarzuty odpowiedział w serwisie X, dawniej Twitter.
"Pojawiła się nagła prośba od władz rządowych o aktywację Starlink aż do Sewastopola. Oczywistym zamiarem było zatopienie większości rosyjskiej floty na kotwicy. Gdybym zgodził się na ich prośbę, SpaceX byłby jawnym współwinnym poważnego aktu wojny i eskalacji konfliktu" - wyjaśniał.
Później Musk dodał, że jest obywatelem Stanów Zjednoczonych i będzie walczył oraz umrze w Ameryce. "Kongres Stanów Zjednoczonych nie wypowiedział wojny Rosji. Jeśli ktoś jest zdrajcą, to ci, którzy mnie tak nazywają" - zaznaczył.