Elżbieta Witek właśnie została wybrana na nowego marszałka Sejmu. To nie tylko prestiż, ale też wymierne korzyści przysługujące drugiej osobie w państwie.
Zacznijmy więc od pensji, która znacznie przebija zarobki szeregowego posła. Jak już pisaliśmy w money.pl,, marszałek zarabia około 16 tys. zł miesięcznie, czyli mniej więcej tyle co premier.
Na pensję składa się wynagrodzenie zasadnicze, dodatek za pełnioną funkcję oraz dodatek za wysługę lat. Przysługuje mu również dieta parlamentarna, czyli nieco ponad 2 tys. zł.
Jak szacowaliśmy w money.pl, w ciągu roku na konto każdego marszałka wpada zatem około 30 tys. zł diet parlamentarnych oraz blisko 190-200 tys. zł uposażenia. W ciągu pełnej kadencji daje to więc dochód około miliona złotych.
Mieszkanie i służbowy samochód
Stanowisko marszałka to również liczne przywileje. Do jego dyspozycji pozostaje ochrona, służbowy samochód i oczywiście darmowe loty tak samolotami rejsowymi jak i samolotem rządowym.
Marszałek otrzymuje również mieszkanie. Kancelaria Sejmu opłaca rachunki za warszawską nieruchomość. Od kiedy urząd ten pełnił Marek Kuchciński, był to prestiżowy adres - prezydencka willa przy ul. Bacciarellego w Warszawie.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, w budynku mieści się sześć mieszkań. W każdym z nich jest kuchnia i łazienka. Za miejsce Kancelaria płaci ponad 4 tys. zł.
Cenne prezenty
Praca marszałka to nie tylko przewodniczenie obradom Sejmu i obowiązki w gabinecie, ale też podróże po kraju i za granicę. Podczas tych wyjazdów nierzadko druga osoba w państwie obdarowywana jest cennymi upominkami.
Jak cennymi? Łatwo to sprawdzić w rejestrze korzyści - publikowanym na stronach Sejmowych. Biorąc za przykład marszałka Kuchcińskiego, który ustąpił z funkcji, jedna podróż może obfitować w prezenty wartości około 7 tys. zł – o czym więcej pisaliśmy w money.pl.
Przykłady? Otóż może być to np. turecki szklany dzban, którego wartość oszacował były marszałek na około 1 tys. zł., ozdobny kafel o wartości około 500 zł, komplet porcelany za około 1 tys. zł, szklana butelka z korkiem za około 600 zł albo węgierski tokaj wyceniany na blisko 5 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl