Starość w województwie śląskim w skali Polski będzie zdecydowanie najbogatsza. Średnia emerytura w 2020 roku w tym województwie wynosi 2,8 tys. zł. To o 400 zł więcej niż przeciętna emerytura w całym kraju.
Wysokie świadczenia otrzymują również seniorzy z województwa mazowieckiego. W 2020 roku przeciętne świadczenie w tym regionie Polski wynosiło 2,5 tys. zł. Emerytalne podium zamyka województwo dolnośląskie, gdzie średnia wynosi 2,4 tys. zł.
Na drugim biegunie są województwa ze wschodu Polski. To w nich świadczenia emerytalne wypłacane przez ZUS są najniższe. Średnie emerytury poniżej 2,2 tys. zł są w czterech województwach: świętokrzyskim, lubelski, podkarpackim i podlaskim. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w pierwszym kwartale 2020 roku najniższe świadczenia były w województwie podkarpackim.
Zobacz także: Inflacja nadal wysoka. Do końca roku nie będzie lepiej
Typowy senior z tego regionu może liczyć na 2158 zł emerytury brutto. Na rękę ma zatem 1,8 tys. zł. Powód? Emerytury wprost zależą od wysokości zebranych składek. A wysokość zebranych składek wprost zależy od pensji. Na wschodzie stawki są wciąż wyraźnie niższe niż w innych regionach Polski.
Niska pensja to niska emerytura
I warto wpływ pensji na emeryturę pokazać na przykładzie. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, przeciętna pensja na Mazowszu wynosi około 6 tys. zł. Od takiej pensji (brutto, w ramach umowy o pracę)
pracownik odkłada w ZUS 594 zł. Drugie tyle dodaje pracodawca w ramach swoich składek. Łącznie to 1,1 tys. zł na przyszłą emeryturę i to każdego miesiąca.
Średnia pensja w województwie podkarpackim wynosi 4 185 zł. Z tego składka emerytalna pracownika wynosi 408 zł. Wraz z pracodawcą na przyszłość odkładają 816 zł. A to sprawia, że już na starcie przyszły emeryt będzie miał o 25 proc. niższe świadczenie. Mniej zarabia, mniej odkłada, mniej dostanie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Przy okazji warto wiedzieć, jak sytuacja emerytów zmieniała się w ciągu lat. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2008 roku średnia emerytura w Polsce wynosiła 1446 złotych brutto. W 2020 roku jest to już o tysiąc złotych więcej, bo 2428 złotych. Wygląda imponująco? Do momentu, gdy nie sprawdzi się, skąd takie wzrosty i co na nie wpływa.
1000 zł więcej w dekadę
Wskaźnik waloryzacji, który w głównej mierze powoduje wzrost świadczeń z roku na rok, odpowiada głównie inflacji - czyli wzrostowi cen towarów i usług - w poprzednim roku kalendarzowym. Do tego dochodzi co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia (również w poprzednim roku kalendarzowym).
I tutaj warto się zatrzymać. To doskonale pokazuje, czym jest waloryzacja. Jej zdecydowana większość to utrzymanie wartości tego, co emeryci i renciści już dostają. Mówiąc inaczej: to rekompensata rosnących cen w sklepach. Tylko niewielka część to dodatek, który seniorzy mogą traktować jako podwyżkę. Więc "zysk" seniorów zależy do tego, jak wygląda sytuacja w gospodarce i o ile rosną pensje.
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, od pierwszego kwartału 2008 do pierwszego kwartału 2020 roku ceny i usługi w Polsce urosły o 26 proc.
Co to oznacza dla seniora? Sam wzrost cen wywindował emeryturę wartą 1446 zł w 2008 roku do poziomu 1827 zł w 2020 roku. Choć ZUS na konto przelewa więcej, to zakupy i rozmiar koszyka możliwego do wypełnienia są identyczne. Sama inflacja zatem odpowiada przynajmniej za 40 proc. wzrostu.
Inne czynniki podnoszące średnią emeryturę w Polsce? To sytuacja gospodarcza i rosnące pensje. Te od 2008 do 2020 roku urosły o ponad 61 proc. Warto jednak pamiętać, że tylko 1/5 z tego wzrostu pensji jest wliczana do waloryzacji. A to mniej więcej 12 proc. I to już sprawia, że emerytura z 2008 rośnie do poziomu około 2,1 tys. zł w 2020 roku.
Przy okazji warto pamiętać, że rosnące pensje napędzają emerytury w dwa sposoby. Po pierwsze - w waloryzacji. Po drugie - im więcej Polacy zarabiają, tym większe składki płacą. A to właśnie od zebranych składek zależy wysokość świadczenia. Nowi emeryci, którzy mają na koncie więcej lat z wyższą pensją, też podbijają średnią.
Inne czynniki? To oczywiście również zmiana sposobu wyliczania waloryzacji, którą w ostatnim czasie co roku stosuje Prawo i Sprawiedliwość. Zamiast waloryzacji procentowej jest to waloryzacja procentowo-kwotowa z gwarantowaną sumą (wynosiła do tej pory 70 zł). Seniorzy nie dostają mniej niż wskazana kwota.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na średnią są dodatkowe świadczenia, takie jak tzw. "13-sta emerytura". Jednorazowy przelew "13-stej emerytury" podbija średnią o 100 zł. Tym bardziej, że akurat "13-stka" była wypłacana wszystkim seniorom.