- Mamy przed sobą 3 lata bez wyborów i potrzebujemy normalizacji, bo mamy ogromne wyzwania czekające Polskę. Dzisiaj wyzwaniem odpowiedzialnych polityków jest obniżenie temperatury politycznego sporu - stwierdziła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju.
Odniosła się też do kwestii związanych z ratowaniem gospodarki po pandemii koronawirusa oraz pomyśle na kolejne 3 lata rządzenia. - Wielokrotnie oskarżano nas o nadprodukcję prawa. Jednak to my w czasie pandemii zareagowaliśmy jako jedni z najszybszych w Europie. 1 kwietnia weszły pierwsze rozwiązania ratujące gospodarkę. Dzięki tym działaniom uda się przejść przez kryzys w miarę suchą stopą - powiedziała.
- To jest bardzo dobry moment - wychodzenie z kryzysu, gospodarka weszła na pierwsze strony gazet, mamy poważną dyskusję, którą pan premier rozpocznie dzisiaj na Radzie Europejskiej, to największy transfer środków z UE, jaki może napłynąć do Polski - dodała.
Podkreśliła też, że spadek wpływów z podatków CIT i PIT widać gołym okiem, jednak sytuacja powoli wraca do normy. - Napływają korekty za maj, wpływy z PIT i CIT rosną. Trzeci kwartał będzie lepszy niż to zakładaliśmy w kwietniu, ale więcej będzie można powiedzieć w sierpniu - powiedziała.
Pytana o prognozowany spadek PKB Polski rzędu 7-8 proc. wicepremier odparła, że jest tu optymistką i bliższa jest jej prognoza Komisji Europejskiej, która zakłada spadek polskiego PKB o 4,3 proc., gdy w strefie euro zakładany jest spadek rzędu 9-10 proc.
Emilewicz zapewniła także, że programy społeczne - jak choćby 13. i 14. emerytura - będą wypłacane. Dodała, że programy wprowadzane na czas pandemii są też "programami dzień po". - To jest moment, kiedy się zadłużamy, ale te 100 mld zł to była emisja obligacji, trzeba będzie kiedyś spłacić, ale to jest ten moment, który pozwoli wyjść z kryzysu - stwierdziła.
Wybory 2020
Wicepremier skomentowała też wynik wyborów prezydenckich 2020. Jak podkreśliła, czas na wyciągnięcie konsekwencji i dialog z wyborcami.
- Wyciągając konsekwencje z niekwestionowanego zwycięstwa prezydenta Andrzeja Dudy, ponad 10 mln poparcia, musimy zastanowić się, jak ponownie nawiązać dialog z młodymi ludźmi, którzy 5 lat temu głosowali na prezydenta, a teraz niekoniecznie, oraz z mieszkańcami miast, bo oferta dla nich nie przebiła się w sposób dostateczny - stwierdziła Emilewicz.
Odnosząc się do kuluarowych doniesień dotyczących powyborczej rekonstrukcji rządu, nie wykluczyła takiej możliwości.
- Słowo "rekonstrukcja" zawsze budzi emocje. Pytanie, jaka ona będzie, jeszcze o tym nie rozmawiałam ani z premierem, ani z prezesem Kaczyńskim - powiedziała, sugerując "kosmetyczne" zmiany w rządzie i dodając, że "być może rząd trzeba odchudzić".
Pytana o pozycję premiera, stwierdziła, że jest ona silna i niezagrożona. - Premier ma bardzo mocną pozycję, przede wszystkim dzięki zdolności zarządzania państwem w czasie kryzysu - powiedziała Jadwiga Emilewicz w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.
Wicepremier dodała, że "nie bez powodu Polska wskazywana jest dziś wśród krajów, które najlepiej radzą sobie z kryzysem".
Opinia OBWE. "Nie znam"
Wicepremier została też zapytana o wątpliwości zawarte w opinii OBWE, której zdaniem druga tura wyborów w Polsce była dobrze zorganizowana, mimo stronniczości mediów publicznych.
Czytaj także: Szczyt UE. Ważne decyzje ws. pieniędzy
Organizacja podkreśla też, że zatarte zostały granice między państwem a partią, co stworzyło nieuzasadnioną przewagę dla prezydenta ubiegającego się o reelekcję.
- Nie widzę podstaw, by unieważnić wybory. Po każdych wyborach składane są protesty wyborcze. Nie uważam, że przekroczyliśmy standardy, angażując się w kampanię prezydenta - stwierdziła Jadwiga Emilewicz, przyznając jednak, że nie zapoznała się jeszcze z - wydaną w poniedziałek 13 lipca - opinią OBWE.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl