"W trosce o bezpieczeństwo [..] funkcjonowania rynku energii w Polsce, zmuszeni jesteśmy do prowadzania tak radykalnych kroków" - w takim alarmującym tonie Energa tłumaczyła naszemu czytelnikowi, przedsiębiorcy z północy kraju, że jego firma nie może liczyć na zakup energii na dotychczasowych warunkach.
"Jednocześnie zapewniamy, że sprzedaż energii i jej dostawy w bieżącym roku nie są zagrożone i będą realizowane zgodnie z umowami" - dodają przedstawiciele firmy w liście do przedsiębiorcy.
Winny jest oczywiście koronawirus i "sytuacja na rynkach finansowych, w tym na Towarowej Giełdzie Energii".
Czy więc jest to zmiana, którą odczują wszyscy przedsiębiorcy? Zwróciliśmy się z tą sprawą do biura prasowego Energi.
- Obecnie obserwujemy dużą fluktuację cen na rynku energii elektrycznej. Tymczasowo wstrzymano kontraktowanie klientów biznesowych na 2021 rok, aby po uspokojeniu się sytuacji móc przedstawić im nowe oferty - wyjaśnia Krzysztof Kopeć, dyrektor biura prasowego Grupy Energa.
Takie pismo dostał nasz czytelnik od Energi Obrót
- Pismo zostało skierowane m.in. do firm, które zgłosiły zainteresowanie kontraktami na 2021 - dodaje przedstawiciel Energi. Zapytaliśmy też, do ilu przedsiębiorców podobne pisma trafiły. Energa jednak odmówiła odpowiedzi, tłumacząc, że "to informacja wewnętrzna spółki".
Zmiana, którą wprowadza Energa, może mieć wpływ na decyzje wielu przedsiębiorców. Preferują oni zwykle dostarczanie energii w kontraktach, bo mogą z góry przewidzieć, ile będzie ich kosztował prąd w najbliższym czasie. To może natomiast pomóc np. lepiej rozplanować budżet.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie