Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Ernest Bejda łączy funkcje. Członek zarządu PZU jest też funkcjonariuszem CBA

27
Podziel się:

Wydawało się, że kariera Ernesta Bejdy w CBA się skończyła w momencie, gdy zasiadł w zarządzie PZU. Nic bardziej mylnego. Były szef Biura wciąż jest z nim związany, co potwierdza sam zainteresowany – pisze tvn24.pl. Paweł Wojtunik natomiast sugeruje, że mógł on złamać prawo.

Ernest Bejda łączy funkcje. Członek zarządu PZU jest też funkcjonariuszem CBA
Ernest Bejda jest wciąż złamany z CBA. Łączy to z pozycją w PZU (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Serwis tvn24.pl przypomina, że Ernest Bejda oficjalnie rozstał się z CBA w atmosferze skandalu. Było to pokłosiem historii kasjerki, która miesiącami wynosiła pieniądze w reklamówkach z agencji. Kobieta łącznie ukradła 9 mln zł, co wyszło na jaw w 2020 r. za sprawą dziennikarzy.

Dlatego też ówczesny szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego – Ernest Bejda właśnie – nie mógł liczyć na drugą kadencję. Pierwsza wygasała właśnie w 2020 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

Ernest Bejda został powołany do zarządu PZU 5 maja 2020 r. Zajmuje się tam obszarami: zarządzania projektami, bezpieczeństwa, zakupów, operacji ubezpieczeniowych oraz rozwoju biznesu. Oprócz tego zasiada też w radzie nadzorczej Alior Banku (PZU ma w nim udziały), jak również w radach nadzorczych spółek PZU Centrum Operacji i Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych PZU. Nie pobiera jednak z tego tytułu wynagrodzenia, gdyż zakazują tego regulaminy PZU.

Bejda łączy pracę w PZU z CBA

Wydawało się jednak, że rozstał się on z CBA i poszedł do państwowej spółki. Okazuje się, że prawda jest jednak inna.

Sprawdźcie. Jest przez cały ten czas funkcjonariuszem CBA. W środowisku służb panuje opinia, że to zabieg, by zyskać prawa do mundurowej emerytury. Musi mieć przynajmniej 15 lat służby, by móc zacząć odbierać świadczenie. A to przecież gwarantowane kilkanaście tysięcy złotych aż do śmierci – przekazał tvn24.pl jeden z informatorów.

Dziennikarze serwisu zapytali się o to: ministra-koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, CBA oraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zapytani jednak odmówili odpowiedzi "ze względów bezpieczeństwa".

Po pytaniach w tej kwestii do PZU odpowiedział sam zainteresowany. – Właściwe organy wiedziały, że jestem oddelegowanym funkcjonariuszem. Tak spółka, jak służba z tej formuły odnosiły i odnoszą wymierne korzyści. Dotyczą one obszaru bezpieczeństwa, za co odpowiadam w zarządzie, zatem nie mogę mówić o szczegółach – odpowiedział Ernest Bejda na pytania tvn24.pl.

Doszło do złamania prawa?

Serwis też podkreśla, że sytuacja może mu się odbić czkawką. Art. 73 ustawy o CBA mówi, że: "funkcjonariusz nie może być członkiem partii politycznej ani uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz". Tymczasem Ernest Bejda wpłacił na fundusz Prawa i Sprawiedliwości 45 tys. 150 , o tym poinformowała jako pierwsza "Polityka".

– Ustawa o CBA zobowiązuje funkcjonariuszy do apolityczności. To oznacza, że pan Bejda złamał prawo, za co grozi postępowanie dyscyplinarne, które powinna wszcząć jego przełożona, aktualnie pełniąca obowiązki szefa CBA Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak – ocenia w rozmowie z tvn24.pl były szef CBA Paweł Wojtunik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
WYRÓŻNIONE
Emeryt
10 miesięcy temu
Dojne państwo się doi. Szare polskie masy pracują ciężko, to udoju wystarczy.
Jan
10 miesięcy temu
Najwyższy czas przerwać tę zabawę...
PiS
10 miesięcy temu
Posady i Synekury.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (27)
JerzyKa
9 miesięcy temu
Zatem na co czekamy, skoro Bejda złamał prawo !!!
Maciek
9 miesięcy temu
To bedzie test dla nowej szefowej. Powinien stracić obydwa stanowiska i wziąść się do rzetelnej pracy. Za kare powinien wpłacic taką samą kwote na WOSP jak na PIS.,
set
10 miesięcy temu
To może sędziowie lepsi? "OKO press informuje, że od października 2023 r. jest [ żona M Kamińskiego - sędzia przyp. autora ] na przedłużanym zwolnieniu lekarskim. Czytamy, że wśród stołecznych sędziów "zawrzało", bo powołująca się na problemy zdrowotne sędzia Kamińska udziela wywiadów i przemawia na manifestacji. W dniu Protestu Wolnych Polaków "z powodu jej nieobecności w pracy zostały odwołane rozprawy, które wcześniej wyznaczono".
set
10 miesięcy temu
To pewnie PZU wie najlepiej kiedy pegazus włączony a kiedy nie. xD
set
10 miesięcy temu
Pewnie przeszedł trening jak ta z Milczenia Owiec. xD
...
Następna strona