Wiceminister Cyfryzacji Michał Gramatyka na początku października ocenił, że w Polsce nigdy nie będzie głosowania w wyborach przez internet. Jego zdaniem taka forma głosowania nie ma sensu i jest narażaniem się na zbędne ryzyko. Ponadto jak stwierdził - przeszkodą jest m.in. zapewnienie tajności takiego głosowania.
Szef podkomisji ds. zmian w prawie wyborczym Mariusz Witczak powiedział, że nie zgadza się z tym poglądem. Podał przykład Estonii, która jego zdaniem "poradziła sobie z tym wyzwaniem", pomimo tego, że jest "pod ciągłym ostrzałem służb specjalnych Federacji Rosyjskiej".
Stać nas na poważną debatę i dyskusję na temat głosowania przez internet. Rozbudowujemy bardzo profesjonalnie portfel usług cyfrowych, jakim jest mObywatel. Tam już są pierwsze elementy, z których będzie można w przyszłości skorzystać w ogóle w digitalizacji podejścia do wyborów - powiedział.
Pytany czy jego zdaniem w ciągu 10 lat uda się przeprowadzić w Polsce wybory, w których będzie można zagłosować przez internet, Witczak odpowiedział, że jest o tym przekonany. Dodał, że głosowanie przez internet zawsze będzie miało charakter alternatywny a podstawową formą pozostanie udanie się do lokalu wyborczego.
We wrześniu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że PSL przedstawi propozycje zmian w Kodeksie wyborczym. Jedna z nich ma dotyczyć głosowania przez internet w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.