Kurs euro obniżył się do poziomu 4,14 zł, a po południu, około godziny 16, spadł poniżej tej bariery. Od tygodni raportujemy rekordowo niskie kursy unijnej waluty względem polskiego złotego.
Serwis finansowy macronext.com przypomina, że ostatnia interwencja NBP celem osłabienia złotego miała miejsce w grudniu 2020 roku. "Kurs euro do złotego wzrósł wtedy z 4,44 do 4,51 zł" - przytacza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W najbliższych dniach notowania EUR/PLN powinny stabilizować się w szerokim paśmie 4,10-4,20 - prognozują analitycy Banku Millennium. Dochodowość polskich obligacji pozostaje względnie stabilna" - oceniają analitycy.
Ekonomista: "to daje mocno do myślenia"
"Statystyka, która daje mocno do myślenia, tym bardziej że prawdopodobieństwo interwencji NBP, pomimo historycznie mocnego złotego do euro, jest bliskie zera. Co ciekawe sam NBP wskazywał kurs minimalny opłacalności dla eksportu na 4,10 zł za euro" - napisał w serwisie X ekonomista Jarosław Klepacki.
Eksperci banku Millenium zaznaczają, że złotówka pozostaje mocna w relacji do euro w okolicy 4,16, co "ma swoje uzasadnienie zarówno w pozytywnych na europejskim tle wynikach polskiej gospodarki, relatywnie wysokich stopach procentowych oraz rosnącym nadziejom na porozumienie pokojowe na Ukrainie".