Według raportu "WHO Global Report On Trends In Prevalence Of Tobacco Use 2000–2030", liczba użytkowników tytoniu w Europie wśród osób, które ukończyły 15. rok życia, jeszcze w 2000 r. wynosiła 229 mln. W 2015 r. udało się osiągnąć pierwszy kamień milowy w postaci spadku poniżej 200 mln osób. W 2022 liczba użytkowników tytoniu na naszym kontynencie wynosiła 179,3 mln, z czego 163 mln to byli palacze papierosów.
Trzy lata temu Komisja Europejska wydała sprawozdanie dotyczące stosowania dyrektywy 2014/40/UE. Według cytowanego w nim badania Eurobarometru, rozpowszechnienie palenia wśród osób w wieku powyżej 15 roku życia spadło z 26 proc. w 2014 r. do 23 proc. w 2020 r.
W tym samym czasie odsetek palaczy wśród młodzieży spadł o 5 proc. Problemem jest jednak to, że młodzi po prostu zamienili papierosy na waporyzery i szeroko pojęte nowatorskie wyroby tytoniowe, które również są szkodliwe dla zdrowia. Młodzież sięga po nie, ponieważ kojarzą się z nowymi technologiami, często mają ciekawy wygląd i przede wszystkim – różne smaki. Jednocześnie brak zawartych w nich substancji smolistych powoduje, że rodzicom trudniej wyczuć, że dziecko zażywa nikotynę. Kiedy już się zorientują, zwykle jest za późno na przeciwdziałanie uzależnieniu.
Walka z wyrobami tytoniowymi w praktyce
Z racji tego, że kraje członkowskie Unii Europejskiej mają dużą dowolność w kwestii ustalania przepisów, tempo wprowadzania zmian jest nierówne. Dopiero od 1 lipca 2024 r. Holandia wprowadzi zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych na odległość, a więc np. przez Internet. Papierosy mają też zniknąć z supermarketów i lokali gastronomicznych.
Wcześniej, bo w 2022 r. zlikwidowano wszystkie automaty do sprzedaży papierosów, a w 2023 r. akcyza na wyroby tytoniowe wzrosła do takiego poziomu, że paczka papierosów kosztuje ok. 8 euro, a więc ponad 34 zł. Nie brakuje również inicjatyw lokalnych. Utrecht wprowadził zakaz otwierania nowych punktów sprzedających wyroby tytoniowe. Holendrów czeka jednak jeszcze długa droga do sukcesu.
Z kolei Wielka Brytania, która była członkiem Unii Europejskiej, proceduje ustawę, która zakłada zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 1 stycznia 2009 r. Z taką inicjatywą wyszedł premier Rishi Sunak. W kwietniu projekt ustawy poparła Brytyjska Izba Gmin i został skierowany do dalszych prac w komisjach parlamentarnych.
Jak wygląda sytuacja w Polsce? W okolicach pandemii koronawirusa wspominano o możliwym wprowadzeniu zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych w 2030 r., ale ostatecznie Główny Inspektorat Sanitarny wycofał się z tego pomysłu. W 2023 r. na stronach rządowych opublikowano opinię zewnętrzną, przygotowaną na zlecenie Tomasza Latosa, przewodniczącego Komisji Zdrowia. Prof. dr hab. Andrzej M. Fal wskazał w niej, że według raportu sygnowanego przez Polską Akademię Nauk liczba palaczy w Polsce stale rośnie, chociaż jeszcze w 2015 r. notowano tendencję zniżkową. Dodał też, że wizja Polski wolnej od dymu tytoniowego jest trudna, ale jeszcze możliwa do zrealizowania.
Szwecja liderem w Europie
Jako przykład w walce ze sprzedażą i konsumpcją wyrobów tytoniowych wskazywana jest Szwecja, która wkrótce jako pierwszy członek Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO) może zostać ogłoszona krajem wolnym od dymu tytoniowego. Według prezentacji "The Swedish Experience: The Road Map To a Smoke Free Society", liczba palaczy spadła z 1,9 mln w 1963 r. do 580 tys. w 2023 r.
Obecnie po papierosy sięga tylko 3 proc. Szwedów w wieku 16-29, podczas gdy w Europie robi to aż 29 proc. osób w wieku 15-24. Zachorowalność na choroby nowotworowe jest w Szwecji niższa o 41 proc. niż w pozostałych krajach Europy, a liczba zgonów z powodu zachorowań na raka jest niższa o 38 proc.
Przepis na pożegnanie z tytoniem
Co zrobili Szwedzi, żeby osiągnąć tak spektakularne wyniki? Przede wszystkim promują inne środki służące dostarczaniu nikotyny do organizmu. Jednym z najpopularniejszych stały się woreczki nikotynowe. Są one coraz popularniejsze na całym świecie – np. w Stanach Zjednoczonych jeszcze w 2016 r. rynek tych produktów był wart 642 tys. dolarów, a 2 lata później urósł do 52 mln dolarów. W 2021 r. na całym świecie sprzedano 6,8 mld woreczków nikotynowych.
Woreczki nikotynowe są dostępne również w Polsce i nawet produkuje się je w naszym kraju. Najlepszym przykładem jest marka 77 Nicotine Pouches, która cieszy się dużą popularnością w Szwecji. Woreczki 77 Nicotine Pouches składają się z celulozy, regulatorów pH, wody, substancji słodzących, aromatów, czystej nikotyny i konserwantów. Sposób użycia woreczków jest prosty – wystarczy wsunąć je pod wargę, a nikotyna będzie uwalniać się przez 30 minut. Woreczki są przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich i tylko dla palących.
- Woreczki nikotynowe 77 Nicotine Pouchases to efekt kilkunastu lat doświadczeń na polskim i globalnym rynku Next Generation Products. Doświadczenie, rzetelność, najnowsze technologie i najwyższe standardy bezpieczeństwa sprawiły, że zbudowaliśmy markę, której produkty posiadają najwyższą jakość, ale wyróżniają się również bezkompromisowym podejściem do kwestii smaku. Woreczki 77 Nicotine Pouches zachwycają klientów paletą kilkunastu smaków: od klasycznego tabacco przez owocowe, po orzeźwiające smaki miętowe oraz różną intensywnością i zawartością nikotyny. To jedyny taki produkt na rynku od polskiego producenta i dystrybutora w jednym! – mówi dr Michał Kozłowski, CEO Luna Corporate.
W Polsce są dopuszczone do obrotu na podstawie dyrektywy GPSD (z ang. General Product Safety Directive), REACH (z ang. Registration, Evaluation and Authorisation of Chemicals) i CLP (z ang. classification, labelling and packaging), które nakładają na producentów obowiązek rejestrowania, klasyfikowania i odpowiedniego oznaczenia produktów. Woreczki nikotynowe są przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich, które są uzależnione od nikotyny. Mogą stanowić jeden z etapów walki z uzależnieniem.
* Woreczki nikotynowe przeznaczone są dla osób pełnoletnich. Wyrób zawiera nikotynę, która powoduje szybkie uzależnienie
Płatna współpraca z Luna Corporate