Drugi kwartał dla gospodarek największych krajów Europy był najgorszym okresem epidemii. PKB, porównując rok do roku, będzie na największym minusie. To samo dotyczy Polski, która według prognoz ekonomistów ma gospodarczo skurczyć się o blisko 10 proc.
Gdy u nas kryzys zbierał największe żniwo, Chiny już wróciły na ścieżkę wzrostu. W drugim kwartale ich gospodarka urosła aż o 11,5 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem. Co więcej, PKB był też o 3,2 proc. wyższy niż w tym samym okresie rok wcześniej, gdy jeszcze nikt nie wiedział, co oznacza skrót COVID-19.
Przypomnijmy, że poprzednie dane pokazywały recesję i spadek PKB sięgający 7 proc.
Najnowsze dane same w sobie są dobre, ale dodatkowo pozytywnie zaskoczyły ekonomistów. Roczny wzrost PKB okazał się o 0,7 pkt. proc. wyższy, a w porównaniu z poprzednim kwartałem przebił oczekiwania o prawie 2 pkt. proc.
Agencja Reuters, komentując te statystyki, wskazuje, że dobiegły końca działania blokujące aktywność firm, a do tego władze w Chinach zwiększyły skalę działań pobudzających gospodarkę. Podkreśla jednak, że przez dłuższy czas wzrost PKB będzie wyraźnie niższy niż ten, do którego Chiny przyzwyczaiły w ostatnich latach.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że średnio w całym tym roku chińska gospodarka urośnie o 1 proc. Niewiele, ale to jedyny duży kraj, którego bilans może być na plusie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie