Najniższe ceny za noclegi w hotelach i dania w restauracjach? W Unii Europejskiej nie ma tańszego turystycznie miejsca niż Bułgaria. Tanio jest też na Węgrzech i w Rumunii. Nie ma też droższego miejsca niż Dania. Tu za noclegi i jedzenie "na mieście" trzeba zapłacić najwięcej w całej UE.
Poza Unią warto zerknąć na Turcję, bo również należy do najtańszych najbliższych miejsc turystycznych. Ceny tu to zaledwie 51 proc. średniej europejskiej. Drożej jest np. w Czarnogórze, która od kilku lat zdobywa coraz większą popularność wśród Polaków.
Polska? Od niemal 10 lat stosunek krajowych cen do zagranicznych stawek… nie zmienia się. W 2010 roku wynosił 75,4 proc. średniej unijnej. Dziś to ponad 75,5 proc. Nie oznacza to oczywiście, że ceny nie rosły. Rosły, jednak bardzo podobnie w całej Unii Europejskiej.
Zobacz także: Zmiany w rządzie? Minister finansów kandydatem na szefa EBOR. "Premier mnie poprosił"
O tym, że nie jest taniej, najlepiej świadczą dane Głównego Urzędu Statystycznego. Od maja 2019 do maja 2020 ceny restauracji i hoteli urosły aż o 6 proc. Rok wcześniej ten skok wyniósł 4,1 proc. Dwa lata temu 2,9 proc. W trzy sezony ceny urosły zatem o 13,5 proc.
Jak wynika z analizy money.pl, od maja 2015 roku ceny restauracji i hoteli w Polsce urosły o ponad 15 proc. W tym samym czasie ceny żywności podskoczyły o 19 proc. Warto jednak dodać, że średnia pensja w tym czasie urosła z 3,8 tys. zł do 5,1 tys. zł (czyli o 34 proc.).
Co takie podwyżki oznaczają? Rodzina, która pięć lat temu zostawiała na wakacjach 3 tys. zł za hotele i restauracje, dziś za takie same dania i noclegi wyłoży około 3,45 tys. zł.
Jeżeli podczas wyjazdu stawia na samodzielne żywienie i przed laty wydawała 1 tys. zł, dziś musi wydać 1,2 tys. zł. W ostatnich tygodniach można jednak zaoszczędzić na paliwie. W 2015 roku przejechanie 1 tys. kilometrów samochodem z silnikiem benzynowym (spalającym 8 litrów na 100 km) kosztowało 393,6 zł. Dziś taka wakacyjna trasa warta jest około 30 zł mniej.
Pocieszenie? W hotelach i restauracjach całej Europy podrożało. Są jednak miejsca tańsze i droższe. I je pokazujemy na cenowej mapie Europy.
Na podstawie danych dot. cen, które zebrał w 2019 roku Eurostat ze wszystkich europejskich krajów, stworzyliśmy mapę cen hoteli i restauracji w UE. Europejski urząd statystyczny ceny w poszczególnych krajach odnosi do średniej europejskiej.
I tak - według danych - tańszych od Polski jest sześć krajów. Za restauracje i hotele w naszym kraju trzeba zapłacić 75,5 proc. średniej europejskiej.
To wyraźnie mniej niż wydają takie nacje jak Niemcy (104 proc. średniej), Francuzi (123 proc. średniej) czy Duńczycy, którzy są rekordzistami. Ceny w duńskich hotelach i restauracjach są najwyższe w Unii Europejskiej - to aż 156 proc. średniej.
Dla przykładu Czesi płacą 64 proc., a najtańsza w zestawieniu Bułgaria taki wskaźnik ma na poziomie 45 proc. średniej unijnej. Tańsze hotele i restauracje niż w Polsce są również na Litwie. Tutaj przychodzi zapłacić 60 proc. średniej UE.
Pozostałe tańsze kraje to Węgry (62 proc. średniej unijnej), Rumunia (54 proc.) oraz Portugalia. Średnie ceny w Polsce i Portugalii są niemal identyczne. Ceny hoteli i restauracji u wybrzeży Atlantyku to 73 proc. średniej unijnej.
Porównując średnie stawki pomiędzy krajami można wybrać tańsze miejsce. I tak Chorwacja jest znacznie tańsza niż Hiszpania. Ci, którzy wyjeżdżają np. do Zadaru, muszą zapłacić 80 proc. średniej unijnej. Ci, którzy wybierają Malagę, Barcelonę lub Madryt - 91 proc.
Dane Eurostatu postanowiliśmy jednak zmodyfikować - i za punkt porównania wstawić Polskę, a nie średnią unijną. To pozwala lepiej zrozumieć, o ile taniej lub drożej jest w poszczególnych regionach Unii Europejskiej.
I tak średnie ceny hoteli i restauracji w Portugalii są o 4 proc. niższe niż w Polsce. Ceny na Węgrzech? O 18 proc. niższe niż w Polsce. W tyle zostawia nas też Rumunia - tańsza o 29 proc. oraz Bułgaria. Za hotel i restaurację tam trzeba zapłacić o 40 proc. mniej niż w Polsce.
Nieznacznie drożej niż u nas jest z to w Grecji. Stawki są o 15 proc. wyższe, podobnie jest zresztą w Hiszpanii. Tutaj wskaźnik cen jest o 19 proc. wyższy niż w Polsce. Gołym okiem widać, że wybierając tańsze wakacje trzeba kierować się na wschód Unii Europejskiej.
Najdroższe jest jednak w jej centralnym punkcie. Wypoczynek w Niemczech, Francji, Austrii czy Włoszech mocno uderzy po kieszeni każdego, kto liczy wydatki.
Jak wynika z danych Eurostatu, od Włoch tańsza jest za to Hiszpania. Z trójki Hiszpania, Włochy, Chorwacja - cenowo najbardziej przystępny jest ten ostatni kraj. W porównaniu do Polski trzeba płacić ponad 7 proc. więcej.
Planujesz wyjazd za granicę? Koniecznie sprawdź sytuację epidemiczną w danym kraju. Warto pamiętać, że część popularnych kierunków otworzyła się dla przyjezdnych - jednak wciąż obowiązują pewne limity. W sporej części Europy konieczne jest np. noszenie maseczek w środkach komunikacji lub sklepach.