Komisja Europejska przyjęła Europejski Zielony Ład i zaprezentowała go w Parlamencie Europejskim. W kolejnych dniach "europejska ustawa klimatyczna" (jak nazwała ją Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE) zostanie zaprezentowana m.in. podczas szczytu klimatycznego w Madrycie.
Z okazji przyjęcia nowej koncepcji klimatycznej, w Parlamencie Europejskim miała miejsce debata na temat dokumentu. Głośni byli w niej przedstawiciele Polski, jak podaje "Puls Biznesu". Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości chcieli przede wszystkim się dowiedzieć, jak finansowane będą gospodarki, którym KE "nakaże" przejście w stan nisko- lub zeroemisyjności.
Komisja przedstawia od kilku dni jedną liczbę – 100 mld euro. Tyle ma wynieść Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji, który zapewni państwom członkowskim łagodniejsze przejście na odnawialne źródła energii i całkowitą rezygnację z węgla. Na razie jednak KE nie przedstawia warunków oraz ograniczeń, które wpłyną na sposób i wielkość dotacji. Nie ma też pewności, skąd zostaną pozyskane pieniądze na nowy fundusz.
Obejrzyj: Modernizacja miejskiego systemu ciepłowniczego w Grudziądzu
Zdaniem PAP, najgłośniejszy sprzeciw przeciwko tak postawionym kwestiom dofinansowania wyraża Polska. Dla kraju nad Wisłą jest to szczególnie ważny temat, ponieważ obawia się, że nowy fundusz "wspomogą" dotacje z polityki spójności i rolnictwa. A jest już niemal pewne, że i tak stracimy część dofinansowania unijnego, co zakładają kolejne projekty budżetu UE.
Według informacji PAP, celu neutralności nie popierają, poza Polską, jeszcze Czechy i Węgry. Polski pogląd na koncepcję Europejskiego Zielonego Ładu przedstawił Jacek Sasin. Minister aktywów państwowych mówił do górników, że Polska "nie przyjmuje do wiadomości, że czas węgla minął".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl