We wtorek 26 kwietnia poznaliśmy polską listę sankcyjną przygotowaną przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) obejmującą łącznie 50 osób i podmiotów. Wśród nich znalazł się Gazprom, czyli główny dostawca gazu do Polski (do środy, gdyż rosyjski koncern zapowiedział wstrzymanie dostaw) i posiadacz 48 proc. akcji w EuRoPol Gazie. To spółka zarządzająca polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, przez który płynie surowiec z Rosji.
Sankcje na Gazprom. EuRoPol Gaz analizuje sytuację
Teraz EuRoPol Gaz znalazł się w patowej sytuacji. Jego akcjonariusz trafił na "czarną listę", więc tym samym zablokowany jest jego majątek zgromadzony nad Wisłą. Dlatego też Polska Agencja Prasowa zapytała przedstawicieli spółki, czy będzie to skutkować paraliżem decyzyjnym, a także jakie działania w związku z tym planuje.
"Zgodnie z decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji RP z dnia 25 kwietnia br., wobec PAO Gazprom, jako akcjonariusza EuRoPol GAZ s.a., zastosowano m.in. środek sankcyjny polegający na zamrożeniu wykonywania praw z akcji w EuRoPol GAZ oraz zamrożeniu dywidend z tytułu posiadania akcji w EuRoPol GAZ s.a." - zwraca uwagę EuRoPol w odpowiedzi.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
W świetle ww. decyzji spółka dokonuje analizy potencjalnych konsekwencji tak dla funkcjonowania spółki, jak i jej organów korporacyjnych - wyjaśnia spółka.
Gazprom na liście sankcyjnej
A co oznacza dla samego Gazpromu znalezienie się na polskiej liście sankcyjnej? Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez MSWiA, zablokowana zostanie m.in. wykonywania praw z akcji i innych papierów wartościowych oraz zamrożenie dywidend.