MS Ever Given w marcu utknął w Kanale Sueskim, powodując największą od lat katastrofę w międzynarodowym handlu. Operacja jego uwolnienia trwała 6 dni, pochłonęła niestety życie 1 osoby. Po odetkaniu kanału statek trafił w ręce egipskich inspektorów a następnie został "aresztowany".
Powodem zatrzymania statku i większości jego załogi były żądania finansowe egipskich władz. Domagały się początkowo ponad 900 milionów dolarów odszkodowania za zablokowanie Kanału Sueskiego i akcję uwalniania statku.
Po długich negocjacjach Egipt zszedł z żądaniami do poziomu pół miliarda dolarów. Ostateczna cena za spowodowanie globalnego zatoru nie jest znana - ale statek i załoga są wolni.
Ubezpieczyciel statku, UK Club, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że właściciele statku - japońska firma Shoei Kisen Kaisha Ltd - oraz SCA (Suez Canal Authority) pracują nad "jak najszybszym sfinalizowaniem podpisanej ugody", która doprowadzi do uwolnienia statku.
Przewożący towary na trasie Azja-Europa 400-metrowy kontenerowiec Ever Given, pływający pod panamską banderą i będący własnością japońskiej firmy Shoei Kisen, 23 marca obrócił się bokiem i osiadł na mieliźnie w jednopasmowym odcinku Kanału Sueskiego, ok. 6 km od jego południowego wejścia, w pobliżu Suezu.
Władze zarządzające kanałem przez blisko tydzień nie były w stanie odblokować statku, a ruch przez ten szlak wodny - wyceniany na ponad 9 mld USD dziennie - został wstrzymany. Dodatkowo zakłóciło to globalną żeglugę, już i tak nadwyrężoną przez pandemię koronawirusa.
Dziś Ever Given ruszył w dalszy rejs.