Sprawa dotyczy spółki Elewarr, podległej bezpośrednio resortowi rolnictwa.
Firma zajmuje się skupem i sprzedażą ziarna, m.in. rzepaku. Jak ustalił portal, w 2018 roku spółka sprzedała firmie Komagra Sp z o.o. blisko 11 tys. ton rzepaku.
Transport zorganizowano na koszt Elewaru. Surowiec dostarczano partiami. Według zapisów umowy, jakość towaru powinna być sprawdzona u klienta. Po pierwszym transporcie wyszło na jaw, że rzepak nie spełnia norm zapisanych w umowie.
Firma nie wstrzymuje dostaw, narażając się na finansowe straty. Kontrahent potrąca od umowy 360 tys. złotych.
Na papierze jednak jakość dostarczonego Komagrze towaru zgadzała się z zapisanymi w umowie normami. Jak ustalił "Business Insider", pracownicy magazyny fałszowali wyniki badań.
O całej sprawie miał wiedzieć Michał Kotkowski, jeden z dyrektorów i polityk, skarbnik Prawa i Sprawiedliwości w jednym z okręgów w województwie wielkopolskim i współpracownik Jana Dziedziczaka, posła PiS i ministra w Kancelarii Premiera.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy spółka twierdzi, że żadnych nieprawidłowości w firmie nie ma, a transakcja z Komagra została dokonana za poprzedniego zarządu. Zarząd odmówił też spotkania z reporterem.
W spółce Elewarr trwa kontrola NIK. Poprzednie przeprowadzono w 2011 i 2015 roku. Ostatnim razem Izba negatywnie oceniła działanie spółki.
„Spółka Elewarr przestała pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż oraz w przechowywaniu zapasów interwencyjnych Unii Europejskiej" - czytamy we wnioskach z kontroli.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl