W podsumowaniu wydarzeń na świecie Bloomberg zdecydował się przyjrzeć sytuacji politycznej w naszym kraju.
Nadzieje były ogromne, gdy proeuropejska koalicja Donalda Tuska wygrała wybory w Polsce w październiku. Trzy miesiące później ci, którzy liczyli na szybką zmianę pod wodzą byłego przewodniczącego Rady Europejskiej, mogą czuć się zawiedzeni – pisze agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozliczenia PiS-u nie idą łatwo
Bloomberg podkreśla, że próby demontażu "ośmiu lat nacjonalistycznych rządów" i przywrócenie "szóstej co do wielkości gospodarki Unii" do głównego europejskiego nurtu zamieniają się w "walkę podjazdową". Realne zmiany utrudnia fakt, że prezydent "dzierżący prawo weta" pochodzi z obozu, który oddał władzę i wciąż jest z nim blisko związany.
Agencja odnotowuje też czwartkowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. TK orzekł, że przepisy umożliwiające postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego zwykłą większością głosów są niezgodne z ustawą zasadniczą.
Dodaje też, że to wkłada kij w szprychy obecnej władzy, która chciała pociągnąć do odpowiedzialności Adama Glapińskiego za "angażowanie się w rozgrywki polityczne". W składzie orzekającym zasiedli m.in. Julia Przyłębska, Krystyna Pawłowicz i Bogdan Święczkowski, a Bloomberg nazywa ich "sędziami Dudy".
Fani UE muszą uzbroić się w cierpliwość
Agencja odnotowała też, że "Protest Wolnych Polaków" zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość zebrał "dziesiątki tysięcy zwolenników" tej partii. Jak czytamy, uczestnicy mieli okazję "wysłuchać Jarosława Kaczyńskiego, niegdyś najpotężniejszego polityka w kraju", który w swojej wypowiedzi ostrzegał przed "niemieckim imperializmem w Europie".
"Polscy fani UE muszą uzbroić się w cierpliwość" – podsumowuje Bloomberg.