Kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi, które premier Donald Tusk ogłosił na 7 kwietnia, doszło do sporych przetasowań w ważnym regionie. PiS otrzymał cios i to, jak wszystko na to wskazuje, od swojego koalicjanta.
Porażka PiS przed wyborami samorządowymi
Andrzej Jaroch został odwołany z funkcji przewodniczącego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Za odwołaniem przewodniczącego zagłosowało 23 radnych, przeciw było 13 radnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sejmiku Dolnego Śląska koalicja PiS z Bezpartyjnymi Samorządowcami ma 18 radnych, tyle samo co opozycja. Choć głosowanie było tajne, to z wyników głosowania jasno widać, że za odwołaniem Andrzeja Jarocha musieli głosować Bezpartyjni Samorządowcy, bo trudno sobie wyobrazić, żeby za odwołaniem Andrzeja Jarocha zagłosowali jego klubowi koledzy z PiS.
Informacje te potwierdza Bohdan Stawiski, koordynator medialny Bezpartyjnych Samorządowców. - Wszyscy radni Bezpartyjnych Samorządowców głosowali za odwołaniem przewodniczącego Andrzeja Jarocha. Ta zmiana była konieczna ze względu na dobro województwa i współpracę z władzą w Warszawie. Dla nas liczy się przede wszystkim interes Dolnego Śląska, bo naszym DNA jest samorząd - mówi działacz BS w rozmowie z money.pl.
- Zapowiadaliśmy trzęsienie ziemi i ono właśnie nadciąga. To początek końca władzy PiS w dolnośląskim sejmiku. Będziemy stworzony przez nich układ kruszyć kawałek po kawałku, a przede wszystkim będziemy prostować rzeczywistość zakrzywioną przez PiS i naprawiać to, co zepsuła partia Jarosława Kaczyńskiego - tak przed głosowaniem komentował sytuację w rozmowie z money.pl poseł Michał Jaros, szef dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej.
Był symbolem zwycięstwa PiS
Bezpartyjni Samorządowcy rządzą wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością na Dolnym Śląsku od wyborów samorządowych w 2018 roku. Wówczas doszło do zawarcia oficjalnej koalicji, której liderami są: marszałek Cezary Przybylski i prezydent Lubina Robert Raczyński (obaj to Bezpartyjni Samorządowcy), a współautorem tej koalicji ze strony PiS był b. minister Michał Dworczyk.
Ogłoszenie tej koalicji odbyło się przy blasku fleszy i było wielkim sukcesem partii Jarosława Kaczyńskiego, ponieważ Dolny Śląsk do tej pory był uznawany za niekwestionowany bastion Platformy Obywatelskiej, która zmuszona była przejść do opozycji.