"FBI, otwierać" - tymi słowami powitali Stone'a agenci, dobijając się wczesnym rankiem do drzwi jego mieszkania w Fort Lauderdale w stanie Floryda - napisał amerykański serwis.
Do zatrzymania doszło krótko po godzinie szóstej rano lokalnego czasu. Zdaniem serwisu, do domu Stone'a przybyło kilkunastu ciężko uzbrojonych funkcjonariuszy FBI.
Ten wieloletni współpracownik Donalda Trumpa usłyszał siedem zarzutów. Oskarżony jest między innymi o wywieranie wpływu na świadka, składanie fałszywych zeznań oraz o utrudnianie postępowania. Zatrzymanie Stone'a to efekt pracy zespołu specjalnego prokuratura Roberta Muellera, który został powołany w celu zbadania wpływu Rosjan na wybory prezydenckie w USA w 2016 roku.
Zespół śledczych Muellera podejrzewa też, że Roger Stone mógł kontaktować się z przedstawicielami serwisu WikiLeaks, by zdobyć informację, które miały zaszkodzić konkurentce Trumpa - Hillary Clinton. Oficjalnie Stone miał opuścić kampanię prezydencką Trumpa w sierpniu 2015 - na ponad rok przed wyborami. Media sugerują jednak, że potem mógł ciągle odgrywać w niej kluczową, choć nieoficjalną, rolę.
Czytaj też: Shutdown w USA. Donald Trump ma propozycję
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl