Polska będzie miała relatywnie wysoki deficyt, ale jednocześnie jeden z najniższych w Europie spadków PKB i wzrost bezrobocia - informuje szef resortu finansów Tadeusz Kościński.
Kościński ocenił w komentarzu przekazanym PAP, że dyskusja o prognozowanym deficycie sektora finansów publicznych jest oderwana od realiów ekonomicznych.
- Nasza pomoc była na poziomie bogatego Zachodu, bo nie chcieliśmy zostawić nikogo bez pomocy - stwierdził.
Minister zaznaczył, że prognozy przedstawione przez Ministerstwo Finansów są znacznie bardziej konserwatywne, niż wynika to z "konsensusu rynkowego".
- Taka jest rola MF-u, aby zakładać większe ryzyko w swoich prognozach. Według największych agencji ratingowych nasz deficyt nie powinien przekroczyć 10 proc. PKB - podkreślił Kościński.
- Zresztą widzimy to też po danych podatkowych, które są znacznie lepsze niż nam się wydawało jeszcze kilka miesięcy temu. Wpływy podatkowe, mimo najcięższego od stu lat załamania gospodarczego, są prawie na tym samym poziomie co rok temu - dodał.
- Polska będzie miała relatywnie wysoki deficyt, ale jednocześnie jeden z najniższych w Europie spadków PKB i wzrost bezrobocia. Te dodatkowe wydane pieniądze przynoszą wymierne efekty - uważa minister.
Jak dodał, według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, nasz pakiet fiskalny (mierzony jako proc. PKB) w odpowiedzi na kryzys był największym wśród krajów rozwijających się w Europie. Na świecie wyższe były jedynie w Chile, Brazylii i Tajlandii.
Czytaj także: Brak maseczki równa się brak obsługi. Sejm zdecydował
- Ochrona miejsc pracy kosztuje, a sami pracodawcy by sobie z tym nie poradzili. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. By ochronić miejsca pracy ponieśliśmy koszt, ale stopa bezrobocia w Polsce jest kilkukrotnie niższa niż na zachodzie Europy - tłumaczy Kościński.
- Nasza polityka fiskalna, czy szerzej nasza polityka makroekonomiczna, spotyka się z uznaniem zagranicznych agencji ratingowych, które w ostatnim czasie podtrzymały nasze ratingi. Obserwujemy sytuację epidemiologiczną i jeżeli zajdzie taka potrzeba będziemy reagować także fiskalnie - podkreślił minister.