Zapotrzebowanie na gaz ziemny przedsiębiorstw dla realizacji niezbędnych usług społecznych oraz dla gospodarstw domowych w Finlandii jest zabezpieczone i będzie pokrywane w razie braku dostaw czy wystąpienia zakłóceń – przekazano w piątek po posiedzeniu specjalnej ministerialnej grupy roboczej.
Fińskie firmy energetyczne mogą zamienić gaz na inne dostępne na rynku paliwa lub już to zrobiły – podkreślono w komunikacie.
Finowie nie potrzebują rosyjskiego gazu
W Finlandii niemal 100 proc. zużywanego gazu pochodzi z Rosji (w tym surowiec dostarczany przez Estonię), jednak gaz stanowi jedynie ok. 5 proc. ogólnego zapotrzebowania na energię w kraju. Jedynie ok. 30 tys. gospodarstw domowych korzysta z gazu, ale duża część z nich nie zużywa go do celów grzewczych. Gaz ziemny ma znaczenie przede wszystkim dla różnych procesów przemysłowych w kraju, w tym przemysłu drzewnego, stalowego czy branży spożywczej.
Fiński dziennik "Iltalehti" podał, że kluczowi politycy w kraju mieli zostać poinformowani, że możliwe odcięcie gazu przez Rosję ma nastąpić w piątek, w ramach odwetu za czwartkową deklarację władz o gotowości kraju do przystąpienia do NATO.
Kreml zaprzecza doniesieniom
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Reutera, zaprzeczył temu i nazwał podobne doniesienia "kaczką dziennikarską". Zapewnił, że Gazprom jest wiarygodnym dostawcą i dostarcza gaz dla różnych odbiorców, w tym krajów członkowskich NATO.
W ostatnim czasie rząd Finlandii zdecydował o znaczącym zwiększeniu krajowej produkcji biogazu oraz wykorzystania go w transporcie ciężkim. W kwietniu władze rozpoczęły też współpracę z Estonią w celu realizacji dostaw gazu ziemnego drogą morską.