Wanda Stróżyk, szefowa struktury międzyzakładowej Solidarności, która zrzesza związkowców ze spółek Grupy Stellantis (właściciela m.in. FCA Powertrain Poland), zakomunikowała, że władze Powertrain potwierdziły realizację programu dobrowolnych odejść. Jego warunki zostały wynegocjowane w marcu.
- Do tej chwili wniosek do różnego rodzaju programów zgłosiło ponad 530 pracowników FCA Powertrain Poland - informuje Stróżyk. - W pierwszej kolejności z programu dobrowolnych odejść skorzystać będą mogli pracownicy w wieku emerytalnym, pracownicy przechodzący do innych zakładów Grupy Stellantis oraz likwidowanych wydziałów. Proces odejść pierwszej grupy rozpocznie się w maju. Największa grupa odejdzie do końca czerwca. Pozostali odejdą do końca 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodała szefowa Solidarności, władze spółki zobowiązały się, że do 28 kwietnia poinformują pracowników objętych programem odejść, o ich dokładnym terminie.
20 lutego zarząd FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej zakomunikował centralom związkowym, że w wyniku wprowadzenia przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych nastąpił spadek zamówień na silniki, czego konsekwencją jest konieczność zakończenia przez firmę produkcji silników TwinAir oraz ograniczenie produkcji silników GSE i SDE.
Zapowiedziano zamiar zwolnienia 300 pracowników, w tym 290 osób z produkcji. W bielskim zakładzie pracuje ponad 800 osób.
11 marca związki zawarły porozumienie z zarządem w sprawie warunków redukcji zatrudnienia. Reguluje ono przede wszystkim warunki dwóch form dobrowolnych odejść. Pierwsza dotyczy osób, które zdecydują się zakończyć pracę w bielskim zakładzie, ale podejmą ją, na co najmniej dwa lata, w innej firmie Grupy Stellantis, w Tychach lub Gliwicach. Druga obejmuje pracowników, którzy odejdą poza Grupę i nie podejmą w niej pracy przez co najmniej 5 lat.
Odprawa w wysokości czternastu pensji
Stróżyk podała w marcu, że pracownicy, którzy skorzystają z pierwszej możliwości, otrzymają w zależności od stażu pracy odprawę w wysokości od 12 do 14 pensji. Ci, którzy odejdą poza Stellantis, dostaną odprawy w zależności od stażu - od 8 do 22, a nawet 24 miesięcznych wynagrodzeń. Te najwyższe przysługiwałyby osobom, które przepracowały 30 lat i więcej.
W porozumieniu uwzględniono m.in. osoby, które w najbliższych czterech latach osiągną wiek emerytalny. Ich odprawa wyniesie od 13 do 24 miesięcznych wynagrodzeń.
- Ostatecznie to pracodawca zdecyduje, kto odejdzie. Trzeba brać pod uwagę potrzeby bielskiego zakładu Powertrain, który przecież funkcjonuje - mówiła w marcu Wanda Stróżyk.