Oświadczenie wydane przez Stowarzyszenie Agencji Public Relations można potraktować jako odpowiedź na przesłane mediom w środę oświadczenie Zarządu Związku Firm Public Relations, które działanie firmy Hofmana uznało za "niespełniające norm".
Tym bardziej, że stanowisko SAPR dotyczy nie tyle agencji R4S, którą zarządza były rzecznik PiS, a wydawania pochopnych sądów na jej temat.
W oświadczeniu czytamy, że formułowanie opinii na temat firmy bez rzetelnego wysłuchania wszystkich stron konfliktu narusza Standardy Profesjonalnego Public Relations.
"Zarząd SAPR uważa za niezgodne ze standardami profesjonalnego PR, a także z zasadami etyki, wydawanie opinii na temat jakiegokolwiek podmiotu gospodarczego a w szczególności wyrokującej, czy firma ta w ogóle jest agencją PR, bez wysłuchania, a nawet bez podjęcia próby uzyskania informacji od podmiotu, który następnie zostaje arbitralnie i publicznie potępiony" - czytamy w komunikacie SAPR.
Stowarzyszenie informuje też, że w środę otrzymało od firmy R4S szczegółowe odpowiedzi na pytania w sprawie kontrowersyjnych działań.
"Na czwartkowym posiedzeniu Zarządu dokument ten został przekazany do analizy członkom kierownictwa SAPR. Już wiemy, że będziemy mieli dodatkowe pytania" - informuje stowarzyszenie.
Stowarzyszenie Agencji Public Relations jest organizacją nową, powołano ją w październiku 2020 roku. Firma R4S jest jednym z 20 założycieli stowarzyszenia.
W środę Zarząd Związku Firm PR wydał oświadczenie, w którym ostro skrytykował działania agencji R4S uznając je za "niegodne profesji".
Zdaniem ZFPR, public relations polega na budowaniu relacji "w oparciu o rzetelną i profesjonalną oraz pozytywną komunikację, z poszanowaniem dobra wspólnego, ładu biznesowego oraz wszelkich norm prawnych".
"Jako organizacja branżowa z 20-letnim stażem stoimy na straży tak pojmowanej praktyki PR, która jest jedyną obowiązującą definicją naszego zawodu" - pisze Zarząd ZFPR.
Adam Hofman w komentarzu dla money odpowiedział na zarzuty branży tak: "Ja wiem, że nasza firma, która jest poważnym graczem, budzi sporo zazdrości. Niepotrzebnie przesłania to wielu coś ważniejszego. Protest przeciwko nagrywaniu swoich doradców i partnerów biznesowych. To podstawy naszej branży - zaufanie. Konkuruj ostro i czysto — ale nie podstawiaj nogi" - napisał Hofman.
I dodał: "Ja mogę w swoim imieniu obiecać: jeśli kogokolwiek z firm zrzeszonych w ZFPR nagrają, to ja zaprotestuję. Podpiszę może nawet jakiś apel lub oburzę się w inny, jakże spektakularny sposób".
O agencji R4S, której właścicielem jest były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hoffman, zrobiło się głośno w niedzielę, po tym, jak Roman Giertych opublikował nagranie rozmowy, do jakiej doszło między Hofmanem a właścicielem Idea Banku i Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim.
Według Giertycha, Hofman miał złożyć propozycję: Czarnecki zatrudni w swoim banku Michała Krupińskiego, byłego prezesa m.in. banku Pekao S.A., mocno kojarzonego ze Zbigniewem Ziobrą.
W zamian Krupiński miał zapewnić bankom Czarneckiego przychylność resortu sprawiedliwości.
Hofman twierdzi, że żadnych propozycji o charakterze korupcyjnym nie składał, choć z Czarneckim współpracował.