Listopad to swoisty początek najgorętszego okresu w roku dla rynku KEP (przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczkowych) - na początku tego miesiąca pojawiają się bowiem pierwsze oferty świąteczne w sklepach. Tym samym rozpoczyna się szczyt paczkowy, który potrwa niemal do końca grudnia.
W rozmowie z "Pulsem Biznesu" dr Arkadiusz Kawa, dyrektor Łukasiewicz - Instytutu Logistyki i Magazynowania, przekonuje, że w listopadzie i grudniu liczba wysyłanych paczek wzrasta o ok. 30-50 proc. w porównaniu z pozostałymi miesiącami w roku.
W jego ocenie procent ten w tym roku może być jeszcze większy. Powodem jest ogłoszony przez rząd częściowy lockdown, który dotyka również niektóre sklepy w galeriach handlowych.
To oznacza, że tegoroczny Black Friday przeniesie się - przynajmniej częsciowo - do internetu. Przypada on bowiem na 27 listopada, a tego dnia nadal mają obowiązywać restrykcje ograniczające działalność sklepów i centrów handlowych.
A że Czarny Piątek przyjął się nad Wisłą, świadczy raport firm SMSAPI i Shoper. Wynika z niego, że jedna trzecia konsumentów w ciemno deklaruje, że ze specjalnych promocji skorzysta na pewno. Połowa natomiast nie wyklucza, że skorzysta z jakiejś promocji, która tego dnia się pojawi.
To samo badanie pokazuje jednocześnie, że na ostatni piątek listopada zbroją się również e-sklepy. Połowa z nich ma już gotowe promocje. Jednocześnie co trzeci sprzedawca internetowy jeszcze nie wie, czy zrobi coś specjalnego na Black Friday.
Czy firmy kurierskie zatem udźwigną dodatkową liczbę paczek w tym roku? Jej przedstawiciele deklarują, że tak.
- Firmy kurierskie co roku mają wzrost popytu w tym okresie i za każdym razem sobie radzą. Teraz będzie podobnie. Zamówienia są rozłożone w czasie mniej więcej od połowy listopada do połowy grudnia - komentuje dla "PB" Arkadiusz Kawa.
Dziennik zwraca też uwagę, że firmy kurierskie na ten okres specjalnie zatrudniają dodatkowych pracowników. DPD Polska co roku przyjmuje ok. 1 tys. osób. Natomiast Poczta Polska chce w tym roku zatrudnić przynajmniej 1,2 tys. pracowników.
Według szacunków Arkadiusza Kawy, rynek KEP rósł w Polsce corocznie średnio o ok. 15-17 proc. W tym roku po rynku może przejść nawet ponad 700 mln paczek, co oznacza wzrost o 25 proc.