Zdaniem właścicieli firm system kierowania pomocy do branż, oparty o kody PKD, jest niesprawiedliwy, bo omija wiele firm – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Jak tłumaczy Grzegorz Baczewski z Konfederacji Lewiatan, z którym rozmawiał dziennik, prowadzi do absurdów, jak w przypadku firm prowadzących działalność na terenie galerii handlowej.
- Takiego kodu nie ma na liście – mówi Baczewski. – A przecież wystarczyło napisać, że pomoc dostaje każdy przedsiębiorca, który ma umowę najmu powierzchni w galerii handlowej.
Jak czytamy w dzienniku, w najbliższych dniach kilkudziesięciu największych operatorów fitness złoży w Kancelarii Premiera przedsądowe wezwanie do odmrożenia branży i zawarcia ugody w sprawie dotychczasowych szkód. Przedsiębiorcy chcą złożyć pozwy indywidualne i grupowe przeciwko państwu o odszkodowania.
Tymczasem w Senacie powstaje projekt, zakładający alternatywny sposób dochodzenia odszkodowań. W myśl jego zapisów, odszkodowanie od Skarbu Państwa wyniesie 70 proc. poniesionej szkody majątkowej pomniejszonej o równowartość bezzwrotnej pomocy udzielonej przedsiębiorcy – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Wnioski o wypłatę rekompensaty właściciele firm będą składać u wojewody. Będzie trzeba do nich dołożyć własne szacunki strat. Zdaniem pomysłodawców zmian takie odszkodowania mogą zostać szybko wprowadzone, dzięki czemu jest szansa na uratowanie przedsiębiorców przed upadkiem.
Nowe przepisy nie wymagają notyfikacji w Komisji Europejskiej. Senat ma zająć się projektem na najbliższym posiedzeniu w lutym.