Jak podkreśla agencja w swoim komentarzu, jednym ze skutków ogłoszonego w maju Polskiego Ładu byłoby zmniejszenie dochodów z PIT, które są przekazywane każdego roku przez organy państwowe do budżetów samorządów.
Fitch przypomina, że według szacunków resortu finansów ubytek ten wyniósłby 144,89 mld zł łącznie w latach 2022-2031.
"PiS, który nie ma większości parlamentarnej, może mieć trudności z uchwaleniem ustaw. Z tego powodu nie uwzględniliśmy skutków możliwego ubytku dochodów z PIT w aktualnych scenariuszach ratingowych dla 18. polskich miast ocenianych przez Fitch, z których 17 to gminy na prawach powiatu" - poinformowała agencja.
Dodano, że PIT jest największym źródłem dochodów podatkowych miast ocenianych przez agencję, które z kolei są drugim co do wielkości źródłem dochodów ogółem, po otrzymanych subwencjach i dotacjach.
Zgodnie z wyliczeniami Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich proponowane zmiany doprowadzą do spadku dochodów miast z tytułu PIT o 26,8 proc. w 2022 r. w porównaniu do dochodów planowanych w ich budżetach na 2021r.
"Przyjęliśmy ten spadek jako założenie dla naszych szacunków, jak również uwzględniliśmy, że JST otrzymają subwencję ogólną z budżetu centralnego w wysokości 8 mld zł, która częściowo (nieznacznie więcej niż połowę) pokryje prognozowany ubytek PIT" - czytamy w komunikacie.
Przy tych założeniach oszacowano skutek dla każdego z miast ocenianych przez Fitch.
"Zgodnie z naszymi wyliczeniami nadwyżki operacyjne miast ocenianych przez Fitch spadłyby średnio o 65 proc. w 2022r. i byłyby prawdopodobnie niewystarczające do pokrycia planowej obsługi zadłużenia dla większości emitentów, wywierając presję na ich ratingi" - podkreślono.
Agencja przyznała, że ubytek w dochodach PIT mógłby zostać zrekompensowany wspomnianymi subwencjami z budżetu centralnego.
Rząd zapowiada wprowadzenie subwencji ogólnej dla samorządów w wysokości 8 mld zł w czwartym kwartale 2021r., ale - jak zwraca uwagę agencja - subwencja ta nie została uwzględniona w projekcie ustawy.
Rząd wskazał także na możliwość wypłaty dotacji z przeznaczeniem na finansowanie wydatków inwestycyjnych w kwocie 3 mld zł, która byłaby następnie corocznie podwyższana.
"Nie podano algorytmu, według którego subwencje te byłyby przyznawane poszczególnym jednostkom samorządu terytorialnego. Nie jest również doprecyzowane, jak szybko i w jakim stopniu rosłaby dotacja na cele inwestycyjne, która jednakże nie prowadziłaby do wyższych dochodów bieżących" - podkreślono.
Zdaniem agencji miasta zareagują zmniejszeniem bieżących wydatków oraz zwiększeniem dochodów z podatków lokalnych, oraz opłat, chociaż ich możliwości w tym zakresie są ograniczone. Przypomniano, że np. maksymalne stawki podatku od nieruchomości są określone przez ustawodawcę i zwiększane każdego roku jedynie o stopę inflacji.
"Część z włodarzy miast może zaniechać podwyżek, by nie zniechęcać inwestorów prywatnych do inwestowania i prowadzenia działalności gospodarczej na ich terenie. Spodziewamy się zatem spadku zakresu usług oferowanych mieszkańcom i odroczenia inwestycji miejskich, aby można było uchwalić budżet (nie można uchwalać budżetów z ujemnym wynikiem na działalności bieżącej) oraz utrzymać płynność finansową, oraz zadłużenie na bezpiecznych poziomach" - ocenia Fitch.