Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|

Fitness uderza do Gowina. A za nim weselnicy i handlowcy

6
Podziel się:

Już nie tylko przedstawiciele branży fitness mają na dziś zaplanowane spotkanie z Jarosławem Gowinem. Również weselnicy i handlowcy będą próbowali wpłynąć na wicepremiera i złagodzić obostrzenia nałożone na ich sektory.

Fitness uderza do Gowina. A za nim weselnicy i handlowcy
Protest pracowników branży fitness. Zgodnie z nowymi obostrzeniami związanymi z wzrostem liczby zakażeń koronawirusem, od 17 X w strefie czerwonej zamknięte są siłownie i kluby fitness oraz baseny i aquaparki. (PAP, PAP/Tomasz Gzell, Tomasz Gzell)

W poniedziałek szef MRPiT Jarosław Gowin oraz wiceminister tego resortu Olga Semeniuk wezmą udział w konsultacjach nie tylko z branżą fitness i weselną, ale również handlową - wynika z informacji przekazanych przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.

Od soboty weszły w życie nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. W związku z tym zawieszona została działalność basenów, aquaparków i siłowni.

Zobacz także: Branża fitness nie zniesie zamknięcia. "100 tysięcy ludzi trafi na bruk"

W piątek wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin w rozmowie z PAP przekazał, że liczy na spotkanie z przedstawicielami branży fitness w ten poniedziałek.

- Sytuacji, w jakiej się ona znalazła w związku z pandemią, poświęciliśmy sporo uwagi podczas piątkowego kryzysowego sztabu gospodarczego - dodał.

Z informacjami przekazanych przez resort rozwoju, pracy i technologii wynika, że w poniedziałek o godz. 12.30 dojdzie do spotkania strony rządowej z przedstawicielami branży weselnej, o godz. 13.45 - z przedstawicielami branży fitness, a o godz. 18 - z przedstawicielami branży handlowej. "Do poniedziałkowych konsultacji @Jaroslaw_Gowin i @OlgaEwaSemeniuk dołącza kolejna branża - handlowa. #wytycznedlabranż" - napisał resort na Twitterze.

Przeciwko zamknięciu klubów fitness i siłowni w sobotę na placu Zamkowym protestowało kilkaset właścicieli i pracowników takich placówek. "Zamknięcie oznacza dla większości z nas definitywny koniec" - podkreślała w swoim oświadczeniu Polska Federacja Fitness.

Również Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz w stanowisku skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego krytycznie ocenił zapowiedź zamknięcia lub ograniczenia funkcjonowania kolejnych branż. Rzecznik MŚP postuluje, "aby jakiekolwiek uniemożliwienie prowadzenia działalności gospodarczej wiązało się z koniecznością wypłacenia odszkodowań poszkodowanym przedsiębiorcom".

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 16 października zakaz prowadzenia działalności nie dotyczy basenów, siłowni, klubów i centrów fitness, które działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów.

Zakaz nie obejmuje także placówek, które są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, a także dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
Suweren
4 lata temu
A ja chce zeby rzad od dzis przestal pracowac, zeby policja zamknela sejm i rzeby politycy nie dostali ani grosza az do odwolania.
pp
4 lata temu
Nierentownym górnikom dajemy 16 pensje, szybkie emerytury i gwarancę pracy na 40 lat, rentowne siłownie, baseny i futerkowców zamykamy. Morawiecki jest normalny? Czy ma od kogoś zlecenie na rozwalenie kraju?
Karol
4 lata temu
Przecież wystarczy w każdym klubie fitness otworzyć bożnicę i po sprawie. Kościoły nie mają żadnych covidowych ograniczen bo PiS boi się zabronić czegokolwiek swoim mocodawcom.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Ella
4 lata temu
Dopuki nie wyjdziemy na ulicę nik nas nie będzie słuchał zrobić tak jak górnicy .i proszę nie usuwać tego tekstu !!!
seba
4 lata temu
Laureat Nagrody Nobla i ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, profesor Peter Doherty, twierdzi, że wartość powszechnego stosowania masek była od dawna kwestionowana. „Wystarczy, że maska zawilgnie, od wilgoci oddechu lub z powodu wydzieliny z nosa, już stwarza zagrożenie. Jesteś naprawdę bardziej bezpieczny w czystym świeżym powietrzu niż zakryty maską.”
Obiektywny
4 lata temu
Laureat Nagrody Nobla i ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych, profesor Peter Doherty, twierdzi, że wartość powszechnego stosowania masek była od dawna kwestionowana. „Wystarczy, że maska zawilgnie, od wilgoci oddechu lub z powodu wydzieliny z nosa, już stwarza zagrożenie. Jesteś naprawdę bardziej bezpieczny w czystym świeżym powietrzu niż zakryty maską.” Doktor Paweł Grzesiowski ze Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, chodzenie w masce bez potrzeby jest szkodliwe, gdyż trochę blokuje ona oddychanie. Coronavirus UK: „Noszenie maski jest bardziej szkodliwe niż pomocne” – ostrzega Dr Hilary Jones. Wirusy są tak małe a przestrzenie między włóknami tak duże, że bez trudu przejadą przez nie autobusy wirusów. Podczas wdechu wirusy z łatwością wchodzą z powietrzem. Może zaszkodzić, jeśli nosisz maskę, dostosowujesz ją, robi się swędząca i wilgotna – co oznacza, że częściej przykładasz rękę do twarzy. Noszenie maski może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Jeśli maska zawilgnie, to wręcz wyłapuje wirusy”. Profesor Jonathan Van-Tam, zastępca głównego oficera medycznego w Anglii, niedawno powiedział, że „nie ma masek odnośnie których dowiedziono by, że zapobiegają rozprzestrzenianiu się Covid-19.” W przypadku maseczek, które nie są dopasowane (szczelne), powietrze „z teoretycznymi wirusami” swobodnie wnika przez szczeliny. W przypadku maseczek szczelnych pory, przez które oddychasz są i tak zbyt duże, aby zatrzymać hipotetyczne wirusy. Jest to sytuacja podobna do tej, w której ktoś zakłada w oknie kraty myśląc, że zabezpieczą go one przed muchami. Maseczka spełnia jakąkolwiek rolę tylko do czasu zawilgnięcia. Potem powinna być wyrzucona i zamieniona na nową (ponieważ wilgoć powoduje przyklejanie się i namnażanie mikroorganizmów z powietrza). Długotrwałe używanie tej samej maseczki grozi infekcją. Długotrwałe używanie jakiejkolwiek maseczki, zwłaszcza szczelnej zagraża zdrowiu a nawet życiu. Przewlekłe niedotlenienie może prowadzić do takich problemów jak: zaostrzenie istniejących chorób, bóle i zawroty głowy zaburzenia poznawcze czyli problemy z pracą mózgu problemy z układem oddechowych problemy z krążeniem zwiększone ryzyko zawału serca zaburzenia odporności Szaliki, opaski, chusteczki i wszystko, co nie ma oznaczenia N95 lub lepszego (N100, P99, P100 itp.), nie jest pomocne. W jednym ze stwierdzeń CA Dept. of Public Health pisze : „Noszenie maski może faktycznie być szkodliwe dla niektórych osób z chorobami serca lub płuc, ponieważ może powodować, że płuca pracują ciężej”. Kalifornijski Departament Zdrowia Publicznego zwraca uwagę : „Dzieci nie powinny nosić tych masek – nie pasują one właściwie i mogą utrudniać oddychanie. Ludzie w pomieszczeniach nie powinni nosić masek. (maski mogą ograniczać oddychanie i zwiększać oddychanie dwutlenkiem węgla pogarszając samopoczucie). Ludzie z brodami nie powinni nosić masek (powietrze będzie wydobywać się z krawędzi, i tak nie będzie filtrowane, a maska po prostu utrudni oddychanie bez prawdziwego filtrowania). dr Fred Herkowitz, który specjalizuje się w leczeniu chorób płuc w Oakland mówi: „Maska N95 może utrudniać użytkownikowi oddychanie z powodu nagromadzenia dwutlenku węgla, co zmniejsza pobór tlenu, prowadząc do zwiększenie częstości oddechów i częstości akcji serca”.
pp
4 lata temu
Nierentownym górnikom dajemy 16 pensje, szybkie emerytury i gwarancę pracy na 40 lat, rentowne siłownie, baseny i futerkowców zamykamy. Morawiecki jest normalny? Czy ma od kogoś zlecenie na rozwalenie kraju?
Karol
4 lata temu
Przecież wystarczy w każdym klubie fitness otworzyć bożnicę i po sprawie. Kościoły nie mają żadnych covidowych ograniczen bo PiS boi się zabronić czegokolwiek swoim mocodawcom.