Nasz region przełamie światowe tendencje recesyjne - zapowiadają uczestnicy panelu dyskusyjnego Money.pl _ Ryzyko inwestycji w regionie Europy Środkowej i Wschodnie - czy nadchodzi recesja? _ na XVIII Forum Ekonomicznym w Krynicy. Uczestniczyli w nim Tomasz Bonek, redaktor naczelny Money.pl, Joachim Weidemann, były szef Handelsblatt na Europę Środkowo-Wschodnią, Wiesław Rozłucki, były prezes GPW, prof. Anatolij Czujkin z Uniwersytetu w Kaliningradzie, Igor Naumow z Niezawisimej Gaziety, Martin Ehl z Hospodarskich Novin i Natalia Zachariewicz z BiznesUkraina.
Świat stoi przed największymi wyzwaniami polityczno-gospodarczymi od wielu lat. Tymczasem, jak wskazuje Tomasz Bonek, redaktor naczelny Money.pl, region Europy Środkowo-Wschodniej ma szansę uniknąć kryzysu, który atakuje zachodnie gospodarki. Kraje _ nowej UE _, Ukrainę i Rosję różni bardzo wiele. Mimo to paradoksalnie zmagają się z tymi samymi wyzwaniami. Biurokracja i polityka, które uczestnicy panelu wskazali jako największe ryzyka dla regionu, nie zatrzymają jednak inwestycji, które będą napędzać rozwój.
_ - Minął czas kiedy zachodni inwestorzy lokowali swoje firmy w tym regionie tylko ze względu na tańszą siłę roboczą. Teraz nadchodzi druga fala inwestycji. Zachodnie firmy przynoszą ze sobą wartość dodaną - wysokie technologie i know how. Jednocześnie firmy z tego regionu coraz odważniej rozkręcają swoją ekspansję międzynarodową - _ wskazuje Joachim Weidemann.
Zdaniem Wiesława Rozłuckiego Europa Środkowa będzie rozwijać się przynajmniej dwukrotnie szybciej niż kraje zachodniej UE: _ - Olbrzymi potencjał jaki drzemie w tych krajach będzie stymulowany przez inwestycje infrastrukturalne. Proces budowy dróg, kolei czy portów lotniczych potrwa nawet 15 lat. Będzie to czynnik kontrcykliczny, niwelujący wpływ negatywnych zjawisk w światowej gospodarce na nasz region. Ważną rolę we wzroście odegrają również giełdy. Podczas gdy giełda w Moskwie za kilka lat będzie jedną z największych w Europie, warszawski parkiet powinien wywalczyć pozycję centrum finansowego regionu - _ wskazuje były prezes GPW.
Pozytywnie o inwestycjach wyrażają się również przedstawiciele Rosji:_ - Dzięki wysokim cenom surowców nasz kraj ma ogromne zasoby gotówkowe. Jesteśmy więc zainteresowany przyciąganiem inwestycji dających przede wszystkim technologię. Rosja buduje rakiety, a nie jest w stanie wyprodukować jakościowego samochodu. Chcemy to zmienić - _ mówi Igor Naumow.
_ - Rosja daje unikalne preferencje. Obwód Kaliningradzki całkowicie zwalnia dużych inwestorów z podatku na 6 lat. Takich zachęt nie ma nigdzie indziej - _ dodaje prof. Czujkin.
Zdaniem przedstawicieli Rosji firmy z tego kraju, jak Gazprom, będą coraz poważniejszymi inwestorami na międzynarodowych rynkach i będą konkurowały z globalnymi korporacjami.
Martin Ehl wskazuje natomiast, że granice krajów regionu zacierają się: _ - Powstają centra produkcyjne (jak europejskie Detroit motoryzacyjne w Czechach i południowej Polsce), ale również koncentrują się inwestycje w obszarze specjalistycznych usług dla gigantów światowej gospodarki - _zaznacza redaktor Hospodarskich Novin.
Jednak wskazuje on na słabość rządów krajów wschodniej Europy na przykładzie władz czeskich.
_ - Rząd nie jest w stanie przeprowadzić koniecznych reform, które jeszcze bardziej zdynamizowałyby gospodarkę. Taka sytuacja ma miejsce nie tylko w Czechach, ale również innych krajach regionu - _ zaznacza Martin Ehl.
Zdaniem uczestników panelu choć region rośnie w siłę to wciąż jego rozwój blokuje biurokracja, sztywne prawo i ryzyko polityczne. Dotyczy to wszystkich krajów środkowowschodniej Europy.
_ - Ukrainie bardzo potrzebna jest stabilność w polityce. To by znacznie wzmocniło jej atrakcyjność inwestycyjną. Jest na to szansa, gdyż w ostatnich dniach prezydent Juszczenko wezwał parlament do prac nad prorynkowymi ustawami - _ mówi Natalia Zachariewicz.
Obawy we wszystkich wzbudza również bardzo wysoka inflacja oraz wciąż niewystarczająca jakość usług w krajach regionu, która niejednokrotnie zniechęca do prowadzenia biznesu. Uczestnicy panelu wskazali za to, że kolejne kraje zgłaszają swoje aspiracje i chęć nadrobienia dystansu do świata. Nowymi tygrysami regionu mogą w przyszłości stać się Rumunia, czy Serbia.