Korzyści z organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej jest wiele. Czasu, żeby się nie skompromitować coraz mniej. Zdążymy? „Nie będzie to proste" - mówią uczestnicy debaty o Euro 2012 podczas XVII Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Odpowiedź na pytanie, które jednocześnie było tematem debaty, czyli „Jak EURO 2012 zmieni Polskę i Ukrainę?" jest oczywista. Zwiększenie możliwości inwestowania w obu krajach, poprawa infrastruktury, ogromna reklama na arenie międzynarodowej, rozwój polskiej piłki.
Jednak tak często jak mówiono o plusach płynących z organizacji Euro, tak zastanawiano się, czy Polsce uda się zrealizować stawiane przed nią cele.
Przed samorozwiązaniem Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o Euro 2012. To jednak jest tak na prawdę kropla w morzu potrzeb.
Furgalski: Unijnych pieniędzy nie starczy. To pewne.
„Wciąż ten parlament nie dopracował się pilnych zmian w dwudziestu ustawach zawierających około dwustu poprawek do prawa przetargowego, ustawy o ochronie środowiska, prawo zagospodarowania przestrzennego etc." - mówi Adrian Furgalski, Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
A to dopiero początek problemów. „Można przypuszczać, że gdy rządy obejmie nowa ekipa, to zanim przejrzą papiery znowu stracimy cenny czas" - dodaje Furgalski.
Również w relacjach z Ukrainą uczestnicy debaty widzą pewien problem. Chodzi o lotnicze połączenia z naszym wschodnim sąsiadem. „Na razie mamy dosyć socjalistyczną umowę o ruchu dwustronnym, która ogranicza siatkę połączeń lotniczych. Ukraińcy boją się, że jeżeli otworzą swój rynek, tak jak zrobiła to Polska w 2004 r. np. na tanie linie, to ich linie po prostu zbankrutują" - mówi Furgalski.
Pewne przyspieszenie jednak można zauważyć. Uczestnicy debaty zwracali uwagę na inwestycje dofinansowywane przez Unię. Mowa o zmianie terminów realizacji ważnych projektów.
Kwieciński: Realizację projektów przyspieszyliśmy i dodaliśmy nowe
„Wcześniej zakończenie tych projektów było planowane na lata 2013 - 2015, a w tej chwili założyliśmy przyspieszenie tych projektów na lata 2012 - 2013" - mówi Jerzy Kwieciński, wiceminister Rozwoju Regionalnego i podkreśla: „To nie jest oczywiście tylko zmiana na papierze. To oznacza bardzo silną mobilizację wszystkich tych instytucji, które za to odpowiadają".
Z tym ostatnim zdaniem niektórych uczestników debaty mogą być problemy. „Próba przyspieszenia tego procesu to niezwykle trudne zadanie" - mówi Jan Krzysztof Bielecki, Prezes Zarządu, Bank Pekao S.A.
Uczestnicy debaty zgadzają się, że jeżeli działać to nie na ostatnią chwilę. Z organizacją Euro 2012 można zdążyć. Co jest potrzebne do mobilizacji? Ludzie, struktury, programy i pieniądze. „Jeżeli się to wszystko ze sobą dobrze poskłada to zdążymy" - mówi Kwieciński.