Od kilku lat Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD) stopniowo zaostrza limity prędkości rejestrowane przez fotoradary. Jak tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Wojciech Król, rzecznik prasowy CANARD, granica błędu w ocenie prędkości ze strony kierowcy może wynosić około 10 km/h.
Obecnie urządzenia nastawione są na znacznie niższe wartości, najczęściej dokumentujące przekroczenie prędkości o 11, 15, a w niektórych przypadkach 20 km/h, w zależności od poziomu zagrożenia dla bezpieczeństwa na danym odcinku drogi - czytamy w portalnu.
Rozbudowa systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym
W pierwszym kwartale 2024 roku w Polsce funkcjonowały 463 fotoradary, choć część z nich mogła być tymczasowo wyłączona z powodu konserwacji, naprawy lub legalizacji. Jak podkreśla policja, nadmierna prędkość pozostaje główną przyczyną wypadków śmiertelnych i powodujących ciężkie obrażenia.
Mimo podwyższenia taryfikatora mandatów i punktów karnych od początku 2022 roku, kierowcy wciąż nagminnie przekraczają limity prędkości. Dlatego też uszczelnianie i rozbudowa systemu automatycznej rejestracji wykroczeń drogowych są konieczne dla poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Odcinkowy pomiar prędkości i inne formy nadzoru
Poza systemem fotoradarowym, CANARD wykorzystuje również 36 odcinkowych pomiarów prędkości (opp), obejmujących łącznie 180 km dróg. Liczba opp ma wzrosnąć do 74, co pozwoli objąć nadzorem ok. 400 km.
Dodatkowo, system nadzoru obejmuje 24 urządzenia RedLight monitorujące skrzyżowania i przejazdy kolejowo-drogowe pod kątem wjazdu na czerwonym świetle (liczba ta ma wzrosnąć do 41) oraz 33 mobilne urządzenia rejestrujące prędkość zamontowane w radiowozach GITD.