Francja ma dostarczyć Komisji, według pierwotnego planu, plan redukcji deficytu budżetowego do 20 września. Tamtejsze Ministerstwo Finansów potwierdziło, że chce wydłużenia terminu. Ma to pozwolić na "zagwarantowanie spójności" planu z projektem budżetu na 2025 r.
Francuski parlament powinien przyjąć budżet jesienią, ale prace nad nim opóźniają się z powodu trudności w utworzeniu rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Francja prosi o więcej czasu ws. procedury nadmiernego deficytu
Nie jest jasne, o ile czasu Francja prosi KE. Unijne przepisy umożliwiają odłożenie terminu, jeśli opóźnienie jest "rozsądne". Jak informuje agencja Reutera, ostateczna data, do której można przesunąć termin, to 15 października.
Francja - druga pod względem wielkości gospodarka strefy euro - znalazła się w procedurze nadmiernego deficytu uruchomionej przez KE latem br. Procedura ta zostaje wdrożona, gdy w kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB. W zeszłym roku deficyt budżetowy Francji osiągnął 5,5 proc. PKB, a dług publiczny wyniósł pod koniec marca br. 111 proc. PKB. Oprócz Francji, objęto nią także Polskę, Włochy, Belgię, Węgry, Maltę i Słowację.
Na kwestie gospodarcze nałożył się również we Francji kryzys polityczny, który rozpoczął się rozwiązaniem parlamentu w czerwcu br. Po przedterminowych wyborach parlamentarnych przez prawie dwa miesiące nie powołano premiera. Nowy rząd, który musi przyjąć budżet, powstanie w najbliższych dniach.
Według zapowiedzi odchodzącego rządu celem jest zredukowanie deficytu budżetowego do poziomu 3 proc. PKB do 2027 r. Aby to osiągnąć, konieczne będzie wprowadzenie oszczędności w wysokości 100 mld euro do 2027 r.