Protesty zapowiedziały FNSEA, jedna z głównych organizacji rolniczych we Francji, a także m.in. Cooridination Rurale i Confederation Paysanne, która wywodzi się z ruchów protestu przeciw gospodarczej globalizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Wasi słuchacze nie mają świadomości, że umowa handlowa, która powiąże kraje Ameryki Południowej z Europą może mieć dramatyczne konsekwencje dla Francji - oznajmił Arnaud Rousseau, szef FNSEA, w wywiadzie dla radia France Inter.
Apel do Komisji Europejskiej. Francja obawia się Mercosuru
Ponad 600 deputowanych wystosowało apel do szefowej Komisji Europejskiej (KE) Ursuli von der Leyen, podkreślając, że umowa nie spełnia kryteriów demokratycznych i środowiskowych.
Premier Francji ma rozmawiać na ten temat z szefową KE w Brukseli. Według francuskiego resortu rolnictwa Michel Barnier ma wyrazić "swój absolutny sprzeciw wobec porozumienia".
Francja obawia się, że produkty z krajów Mercosur nie spełniają unijnych standardów. Umowa, nazywana "krowy za auta", budzi kontrowersje z powodu niższych wymagań środowiskowych w krajach Mercosur.
Umowa UE-Mercosur jeszcze w tym roku? Branża mięsna przeciwko
Według portalu Politico, UE może podpisać umowę z Mercosur na początku grudnia podczas szczytu w Montevideo (Urugwaj). Kandydatka na szefową unijnej dyplomacji Kaja Kallas ostrzega, że jeśli UE nie podpisze umowy, zrobią to Chiny.
Mercosur to organizacja polityczno-gospodarcza zrzeszająca Argentynę, Brazylię, Paragwaj, Urugwaj i Boliwię. UE od ponad 20 lat negocjuje warunki umowy o wolnym handlu.
Rokowania przeciągają się m.in. z powodu sprzeciwu Francji, która obawia się skutków porozumienia dla konkurencyjności europejskiego rolnictwa. Wśród argumentów są znacząco niższe wymagania środowiskowe w krajach Mercosur oraz odmienne standardy produkcji żywności.
Jednak nie tylko Francja ma zastrzeżenia co do zacieśnienia współpracy z państwami Ameryki Południowej. Wątpliwości ma także Polska. Przeciwnicy inicjatywy podkreślają, że produkty spożywcze z państw Mercosur w większości nie spełniają unijnych standardów, w tym wymogów zrównoważonego rozwoju.
Trzaskowski do rolników. "Nie dajcie sobie wmówić"
Wśród nich jest m.in. polska branża mięsna. Kilka dni temu organizacje skierowały list do premiera Donalda Tuska w sprawie umowy handlowej z Mercosur i zaapelowały o pilne spotkanie.
W piśmie sygnatariusze zwrócili uwagę, że polscy rolnicy nie wyrazili zgody umowę handlową krajów Mercosur z UE. Ich sprzeciw wynika z faktu, że taki układ mógłby podważyć przyszłość europejskiego i polskiego rolnictwa i byłby ciosem dla branży.
"Może również stać się przyczyną masowych protestów, jeszcze większych od tych, które miały miejsce na wiosnę tego roku nie tylko w Polsce, ale i w całej Unii Europejskiej. Z żalem musimy stwierdzić, że Komisja Europejska nie wsłuchała się w głos rolników, którzy wyraźnie sprzeciwiali się podpisywaniu umowy z Mercosur. My - rolnicy, branża mięsna, pracownicy sektora rolnego – wyrażamy stanowczy sprzeciw i nie zgadzamy się na traktowanie sektora rolno-spożywczego jako karty przetargowej w celu promowania eksportu innych towarów, bez uwzględnienia poważnych skutków gospodarczych, społecznych i środowiskowych, jakie ta umowa niesie dla polskiego i europejskiego rynku rolnego" - wskazują przedstawiciele.
Natomiast za przyjęciem umowy są m.in. Hiszpania, Niemcy i Włochy. Do przyjęcia porozumienia potrzebna jest zgoda 15 z 27 państw członkowskich UE.