Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Frankowicze Getinu mają problem. Mija ważny termin

14
Podziel się:

Po Getin Noble Banku (GNB) zostało wspomnienie i... problematyczni frankowicze, którzy nie zostali przeniesieni z innymi klientami do nowo utworzonego VeloBanku. Sytuacja tych kredytobiorców walutowych mocno się komplikuje. Ci, którzy nie zaskarżą przymusowej restrukturyzacji - termin upływa dziś (7 października) - stracę szansę na dochodzenie odszkodowania od Skarbu Państwa.

Frankowicze Getinu mają problem. Mija ważny termin
Frankowicze Getinu nie zostali przeniesieni do VeloBanku. Ich sprawy się komplikują (Getty images, Yevgen Romanenko)

W poniedziałek "zdrową" część biznesu Getin Noble Banku, przejętego w ramach przymusowej restrukturyzacji, przeniesiono do nowo utworzonego Banku BFG, który docelowo będzie się nazywał VeloBank. Mowa o 300 tys. aktywnych kont osobistych. W tym spora część to lokaty, bo bank Leszka Czarneckiego oferował wyższe niż rynek oprocentowanie, by pozyskać potrzebny kapitał.

Właścicielem VeloBanku, szykowanego do sprzedaży, jest BFG (posiada 51 proc. udziałów) i System Ochrony Banków Komercyjnych (SOBK), utworzony przez ING Bank Śląski, Aliora, Millennium, PKO BP, Pekao, BNP Paribas, mBank i Santandera. SKOB posiada 49 proc. udziałów. Na czele VeloBanku stanął Adam Marciniak, doświadczony menedżer, który m.in. przez cztery lata zasiadał w zarządzie PKO BP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Koniec Getin Noble Banku. Oto co oznacza to w praktyce

Frankowicze Getinu mają problem

Jednak nie wszystkie aktywa Getinu przeniesiono do VeloBanku. Chodzi o portfel kredytów frankowych wart ok. 8,8 mld zł. Klienci zostali w tzw. banku rezydualnym GNB, nad którym kontrolę ma BFG.

Bank z frankami byłby niesprzedawalny. Oferty, które dostawaliśmy na zakup GNB, wykluczały zakup banku z frankami - wyjaśnił Piotr Tomaszewski, prezes BFG, w trakcie konferencji dotyczącej przejęcia GNB.

Sytuacja frankowiczów Getinu mocno się więc komplikuje. Nadal muszą spłacać kredyty, a na ugodę z bankiem rezydualnym raczej nie mają co liczyć, bo brakuje mu środków, które mógłby przeznaczyć na ten cel. Pod znakiem zapytania stają sprawy sądowe.

- W piątek, 7 października, upływa termin złożenia skargi do sądu na decyzję o przymusowej restrukturyzacji banku. Kredytobiorcy, którzy nie złożą skargi w terminie, stracą prawo do dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa - mówi adwokat Nicholas Cieslewicz z Kancelarii SCBP Cieslewicz i Partnerzy, która reprezentuje frankowiczów w ponad 300 sprawach przeciwko bankom.

wykres dla: CHFPLN

Sytuacja frankowiczów Getinu okiem analityków bankowych

Po komentarz w sprawie zwróciliśmy się również do analityków bankowych. Jak zauważa w rozmowie z money.pl Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities, wartość aktywów, które zostają w części rezydualnej, jest niewielka w stosunku do wartości portfela frankowego.

Pewnie będzie problem z odzyskiwaniem roszczeń po zapadających wyrokach, bo nie będzie z czego ich wypłacić - sądzi analityk.

Podobnie uważa inny nasz rozmówca: Andrzej Powierża, analityk Domu Maklerskiego Banku Handlowego. Zaznacza, że trudno w tym momencie oszacować wartość aktywów i pasywów, jakie zostały w wydzielonej części GNB oraz ocenić jego sytuację płynnościową.

Na ten moment mogę powiedzieć, że frankowicze, jeśli pozwą bank w związku z niedozwolonymi zapisami umownymi, to mogą liczyć na to, że w wyniku wygranego postępowania sądowego zmniejszy się saldo kredytu do spłaty. Nie wiem, czy w przypadku wygrania sprawy o zwrot rat uda się im ten wyrok wyegzekwować - mówi ekspert.

Zauważa, że łatwiej byłoby frankowiczom, gdyby w zeszłym roku Sąd Najwyższy (SN) opowiedział się za tzw. teorią salda, czyli rozliczeniem netto, a nie za tzw. teorią dwóch kondykcji, która oznacza, że w przypadku nieważności umowy kredytu osobno kredytobiorca dochodzi zwrotu zapłaconych rat, a bank - zwrotu udostępnionego kredytu.

Analityk Banku Handlowego zakłada, że pewnie w dalszym ciągu frankowicze Getinu będą występować o zabezpieczenie swoich roszczeń w trakcie postępowania i pewnie sądy będą szły im na rękę, pozwalając nie spłacać tych kredytów. Z drugiej strony - zauważa ekspert - spora część kredytobiorców frankowych wciąż spłaca zobowiązania.

- W związku z tym bank będzie miał wpływy, a więc przez jakiś czas będzie w stanie ponosić koszty przegranych pozwów. Wydaje mi się, że z tego powodu wielu kredytobiorców będzie mieć dodatkową zachętę, żeby szybko pójść do sądu - wnioskuje Powierża.

Jak pisaliśmy w money.pl na początku sierpnia tego roku, sądy powszechne przyspieszają ze sprawami frankowymi. Dzisiaj ponad 90 proc. klientów wygrywa w sądzie, co zachęca kolejnych kredytobiorców do wejścia na wojenną ścieżkę. Banki nie pozostają obojętne na to, co się dzieje. Widać to po rosnących rezerwach na ryzyko prawne - gotówce zamrożonej na pokrycie ewentualnych strat w razie przegranych w sądach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Hahahaa
2 lata temu
Sprytne. Najpierw ukraść bank nawet nie za 1 zł. Potem powsadzać na zdrową część swoich pociotków a z chorej spompować ile się da od klientów nie dając w zamian możliwości dochodzenia swoich praw czyli de facto okradając tych klientów. Takie rzeczy tylko w PISowskim bantystanie.
Kocie życie
2 lata temu
Artykuł z 07 .10 godz. 16.45. o terminie do 07. 10. Banda handlarzy przy korycie. Jaki termin skoro mam kredyt frankowy a żadnej pisemnej informacji nie dostałem o skutkach i moich uprawnieniach z tytułu przejęcia części Getin banku. Mordercy narodu, handlarze przy władzy.
Tomcio
2 lata temu
Pis doprowadza do tego, że stajemy się oligarchiczną Rosją, gdzie ludzie PiS będący przy korycie mogą robić co chcą, a zwykły Kowalski ma za miskę ryżu zasuwać !
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
Jacek
2 lata temu
Przewalutowanie kredytów we frankach po kursie z dnia zaciągania kredytu dobrze brzmi tylko w kampanii. Według naszych wyliczeń to kosztowałoby ponad 30 miliardów złotych - powiedział Pietraszkiewicz. Prezes ZBP zastrzegł jednak, że bez współdziałania władzy z bankami, nie będzie skutecznego rozwiązania problemu kredytów walutowych w Polsce. Tak powiedział podczas kampanii prezydenckiej w 2015r Pan Pietraszkiewicz Prezes ZBP. 30 miliardów i problem byłby rozwiązany raz na uzawsze. Warto było kombinować? Panowie Prezesi Banków.
zero pomocy d...
2 lata temu
ten bank to była jedna wielka spirala zreszta jak inne spirale tego kolesia
Chyba
2 lata temu
Pierwszeństwo w roszczeniach ma BFG czyli raczej frankowicze nie będę mieli z czego dochodzić.
Kocie życie
2 lata temu
Artykuł z 07 .10 godz. 16.45. o terminie do 07. 10. Banda handlarzy przy korycie. Jaki termin skoro mam kredyt frankowy a żadnej pisemnej informacji nie dostałem o skutkach i moich uprawnieniach z tytułu przejęcia części Getin banku. Mordercy narodu, handlarze przy władzy.
Tomcio
2 lata temu
Pis doprowadza do tego, że stajemy się oligarchiczną Rosją, gdzie ludzie PiS będący przy korycie mogą robić co chcą, a zwykły Kowalski ma za miskę ryżu zasuwać !