Do Sądu Najwyższego wpłynęła skarga nadzwyczajna w sprawie małżeństwa, któremu sąd nakazał zapłatę 260 tys. zł z odsetkami w związku z kredytem frankowym. Złożył ją Prokurator Generalny.
W lipcu 2008 r. kredytobiorcy zawarli umowę kredytu hipotecznego na kwotę 435 tys. 593 zł indeksowanego do franka szwajcarskiego. Małżeństwo za te pieniądze chciało kupić nieruchomość, a zabezpieczeniem wierzytelności stała się hipoteka obciążająca tę nieruchomość.
W kwietniu 2010 r. podpisano aneks, w którym bank zgodził się na zawieszenie spłaty kredytu na pięć miesięcy. Po pięciu miesiącach bank wypowiedział umowę kredytu. Powodem miały być zaległości w płatności.
W marcu 2016 r. przeciw małżeństwu wytoczono powództwo o zapłatę 260 tys. zł z odsetkami. Sąd Okręgowy w Przemyślu uwzględnił interesy banku w całości i wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Po jego uprawomocnieniu się wszczęte zostało postępowanie egzekucyjne.
W styczniu 2021 r. komornik poinformował o pierwszej licytacji domu.
Sprawą zainteresował się Zbigniew Ziobro. Jego zastępca Robert Hernand skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od nakazu zapłaty Sądu Okręgowego w Przemyślu, w której wniósł o uchylenie tego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Prokuratura chce też wstrzymania wykonania zaskarżonego orzeczenia na czas postępowania przed SN.
W skardze Prokuratura Generalna zarzucona zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie zasad wolności oraz praw człowieka i obywatela, konstytucyjnych zasad w tym sprawiedliwości społecznej, legalizmu, związania prawem międzynarodowym, równości wobec prawa, ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi oraz prawa do rzetelnej procedury sądowej.
Prokuratura zwraca też uwagę, że przy wydawaniu nakazu zapłaty sąd w ogóle nie dokonał ustalenia konsumenckiego charakteru sprawy. Zauważano przy tym, że jeżeli przedmiotem sporu jest treść umów w sprawach konsumenckich, obowiązkiem sądu jest zbadanie z urzędu potencjalnie niedozwolonego charakteru postanowień tam zawartych.
Z kolei zadaniem prokuratury, kwestionowana umowa nie ograniczała banku w sposobie kształtowania wysokości zobowiązania pozwanych, a tym samym sprzeczna jest z prawem.