Jak informuje portal rmf24.pl, stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu ma za złe władzom ZBP, że te niepotrzebnie straszą klientów. A to może być zbiorowe naruszenie ich interesów.
Chodzi o wypowiedzi, w których przedstawiciele Związku sugerują, że idąc do sądu można stracić pieniądze, bo unieważnienie umowy kredytowej może być dla klienta znacznie mniej korzystne niż dalsze spłacanie kredytu.
Zdaniem frankowiczów takie stawianie sprawy może wprowadzać w błąd. Dlatego składają doniesienie do UOKiK. Gdyby UOKiK przychylił się do wniosku, banki mogłyby zostać ukarane nawet kwotą 10 procent rocznych obrotów.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Przypomnijmy, że na początku października Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że w razie stwierdzenia klauzul niedozwolonych w umowie kredytowej, sąd ma prawo unieważnić umowę lub przewalutować ją na kredyt złotowy.
Zdaniem banków taka interpretacja nie jest oczywista i podkreślają, że każda sprawa musi być traktowana indywidualnie.
W tym tygodniu w tej sprawie do banków zwrócił się nawet Rzecznik Prawo Obywatelskich.
RPO pisze do Związku Banków Polskich o tym, jak czytać wyroki TSUE. "Banki mogą stosować wobec swoich klientów nieuczciwe praktyki i mogą wprowadzać ich w błąd, co do przysługującej ochrony prawnej. Trzeba się temu przyjrzeć! Chodzi o franki szwajcarskie" - tak w piśmie przesłanym do Związku Banków Polskich zwraca się zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Maciej Taborowski.
4 listopada polski sąd wyda wyrok w sprawie państwa Dziubaków. To właśnie ich przypadek posłużył jako przykład Trybunałowi Sprawiedliwości UE.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl