Branża eventowa zwróciła się o pomoc m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PFR Pawła Borysa oraz Rzecznika MŚP Adama Abramowicza. W piśmie podkreśla, że obecnie zaproponowana przez państwo pomoc - jak zwolnienie ze składek za listopad 2020 roku - nie przystaje do wyzwań ekonomicznych, przed którymi stoi obecnie branża.
"Sytuacja ekonomiczna sektora organizacji lub produkcji wydarzeń i spotkań (eventów) pogarsza się z dnia na dzień. Co więcej, zgodnie z przewidywaniami, taka sytuacja potrwa co najmniej do czasu utrzymania ograniczeń w zakresie organizacji eventów wprowadzonych przez władze państwowe w celu przeciwdziałania chorobie COVID-19" - wskazano.
Autorzy listu zaapelowali o realną pomoc od państwa, porównywalną do tej, której udzielono branży turystycznej. Tylko dzięki wsparciu w takiej skali będzie można ocali przedsiębiorców działających w branży eventowej. W przeciwnym razie nie uda się utrzymać miejsc pracy, a w przyszłości firmom grozi niewypłacalność i w konsekwencji upadłość.
"Apelujemy o uruchomienie dodatkowych form pomocy dedykowanych branży eventowej jak włączenie w pomoc sektorową agencji reklamowych (PKD 73.11.z), abolicji składek ZUS oraz postojowego (w tym dot. umów cywilnoprawnych) w okresie od dnia 1 listopada 2020 r. do dnia 31 marca 2021 r." - czytamy.
Jak taka pomoc miałaby wyglądać? Autorzy proponują, aby umorzyć subwencje PFR dla agencji eventowych, które mogą udowodnić spadek przychodów rok do roku o minimum 50 proc. w dowolnych dwóch miesiącach, licząc od lipca 2020 roku do zakończenia stanu epidemicznego. W tym wypadku nie będzie mieć znaczenia liczba zatrudnionych pracowników.
Branża postuluje też ogłoszenie dodatkowego naboru na fundusze z PFR dla firm, które zanotowały spadek obrotów minimum 55 proc., liczony rok do roku w ciągu dowolnych 3 kolejnych miesięcy, w okresie pół roku poprzedzającym złożenie wniosku.
Natomiast firmy MICE (spotkania, konferencje, eventy) apleują o uruchomienie Funduszu Zwrotów. Miałby on zwrócić środki za wydarzenia i spotkania B2B, które zostały odwołane. Zwrot następowałby po upływie 180 dni i stabilizowałby sytuację klientów biznesowych przy nowych rezerwacjach (szczególnie istotne narzędzie w sytuacji, kiedy nie mamy dostępu do kredytów obrotowych).
Jak proponują przedstawiciele branży eventowej, wsparcie z Funduszu miałoby mieć charakter kredytu obrotowego na okres 5 lat. "Powinien dotyczyć wydarzeń targowych, konferencyjnych, kongresów" - wskazano.
Autorzy apelu podkreślają ponadto, że branża eventowa dostarcza 1,5 proc. PKB i ma bezpośredni wpływ na prawie 220 tys. miejsc pracy. Dodali, że w Polsce jest organizowanych średnio 7,2 tys. imprez masowych rocznie (eventy B2C firmy-klienci), a wartość tego sektora to ok. 3 mld złotych, z czego imprezy organizowane przez agencje eventowe (wliczając w to kongresy, konferencje i targi) szacuje się na kwotę ponad 2 mld złotych (eventy B2B firmy-firmy).
Przypomnieli, że według GUS sektor ten obejmuje 38,3 tys. firm, z czego ponad 95 proc. podmiotów działających w branży eventowej stanowią przedstawiciele sektora MŚP z polskim kapitałem, zasobami i know-how.