Nad zezwoleniem na połączenie koncernów KE zastanawiała się rok. Fuzja ma zostać zrealizowana do końca marca 2021 r.
W wyniku połączenia powstanie nowy koncern motoryzacyjny - Stellantis. Będzie to czwarty co do wielkości producent samochodów na świecie.
Komisja miała pewne zastrzeżenia co do transakcji. Chodziło przede wszystkim o rynek lekkich samochodów dostawczych. Zdaniem KE, po połączeniu koncern miałby w nim za duży udział w ośmiu krajach wspólnoty, w tym w Polsce.
Peugeot zgodził się na zwiększenie produkcji aut dostawczych przeznaczonych na sprzedaż przez japoński koncern Toyota i obniżyć ceny aut dla Japończyków.
Fuzja koncernów może oznaczać kłopoty dla polskich fabryk w Tychach i Gliwicach.
Zdaniem analityków, Stellantis będzie mieć zbyt duże moce przerobowe w Europie i może chcieć redukować koszty, zamykając część zakładów.
W Tychach produkowana jest starsza generacja Fiata 500 oraz Lancia Ypsilon, przeznaczona w zasadzie wyłącznie na rynek włoski i przestarzała.
O nowych modelach, które miałyby być produkowane w Polsce, koncern od lat nie mówi.
Podobnie wygląda sytuacja fabryki w Gliwicach, w której produkowany jest Opel Astra. Pod koniec przyszłego roku na rynek ma trafić nowa wersja tego modelu, ale produkowana w Niemczech.
Nie wiadomo czy polska fabryka zajmie się wtedy produkcją innych aut.