Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Fuzja Orlenu i Lotosu. "Ostatni moment, by to zrobić"

0
Podziel się:

Przejęcie Lotosu przez Orlen jest konieczne, by polski sektor naftowy zdołał skutecznie odpowiedzieć na zmiany, które zajdą na rynku – przekonywali uczestniczy debaty podczas rzeszowskiego Kongresu 590. Także z perspektywy rynku kapitałowego łączenie się podmiotów jest procesem naturalnym i pożądanym.

Orlen
Orlen (East News, Wojciech Stróżyk)

Fuzja na rynku paliw i oczekiwana decyzja Komisji Europejskiej w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen – to jedne z częściej pojawiających się podczas Kongresu 590 tematów. Nie tylko podczas kuluarowych rozmów, ale i w trakcie oficjalnych debat. Jedna z nich w całości była poświęcona tylko temu zagadnieniu.

- Większy, połączony podmiot ma większe możliwości wchodzenia na nowe rynki, w tym rozwój poprzez akwizycje włączając w to zakupu technologii w sytuacji, gdy ze względu na megatrendy zmienia się cała branża. Konsolidacja pozwala na wzmacnianie pozycji spółek w ramach międzynarodowej konkurencji– podkreślił Śleszyński i wyjaśnił, że nikt dziś nie ma wątpliwości, że popyt na tradycyjne paliwa zacznie spadać. A wtedy kluczowe nie tylko dla rozwoju, ale i przetrwania firm, będzie zdolność do odpowiadania na "wyzwania cywilizacyjne”.

- Niekwestionowaną okolicznością przy takiej działalności jest fakt, że tylko duży podmiot może znaleźć swoją perspektywę na rozwój. Nawet po połączeniu nie będziemy ogromnym podmiotem w skali globalnej. Liczyć będziemy się jedynie w Europie Środkowej, nawet nie Środkowo-Wschodniej - dodał Krzysztof Nowicki i podkreślił, że po połączeniu obie firmy mają ambicje stać się tym podmiotem, który "do polskiego przemysłu będzie wnosił najnowsze technologie”.

Zobacz także: Orlen rozwija detal. W przyszłym roku otworzy 45 nowych stacji

- Połączenie pozwoli nam nie dublować inwestycji, przez co marnować ich potencjał w skali międzynarodowej. Co ważne, mamy już konkretne plany na inwestycje po fuzji dotyczące nie tylko naszego podstawowego biznesu, ale i nowego – choćby w obszarze paliw alternatywnych, petrochemii, czy energetyki. Mamy pomysł jak w długim terminie budować wartość koncernu i biznes odpowiadający na megatrendy - przekonywał dyrektor ds. inwestycji kapitałowych w PKN Orlen.

Na inny aspekt, który również przemawia na rzecz połączenia obu firm, wskazał prezes Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl. Przypomniał on, że "cała branża organizuje się wokół bardzo dużych przedsiębiorstw i podobnych fuzji było sporo”. - To biznes skali i wiedza ekonomiczna pokazuje, że to ma sens - dodał.

- Rozmiar jest rzeczą względną. Duzi stają się jeszcze więksi i jest to w pewnym sensie odpowiedź na konieczność pozyskiwania kapitału. Połączone spółki mogą się efektywniej finansować. W ciągu ostatnich 30 lat liczba firm notowanych na nowojorskiej giełdzie spadła o połowę, a ich kapitalizacja wzrosła trzykrotnie. Firm jest dużo mniej, ale są dużo większe – obrazowo tłumaczył Dietl.

Jak dodał, połączony podmiot może zwrócić na siebie uwagę inwestorów, dla których dziś i Orlen, i Lotos, są za małymi firmami. - Z punktu widzenia rynku kapitałowego, to bardzo dobre rozwiązanie – ocenił Marek Dietl.

Na poparcie tych słów Robert Śleszyński z Orlenu przypomniał, że w Europie "firmy, które mają jednego właściciela, połączyły się już dawno”. Choćby we Francji Total połączył się z Elfem 2000 r. Z punktu widzenia klientów zmieniło się niewiele, ale przychody połączonej firmy względem wyniku dwóch oddzielnych wzrosły o 69 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)