Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Galerie handlowe. Najemcy zrywają umowy

198
Podziel się:

Coraz więcej sieci wycofuje się z galerii handlowych. Właściciele centrów toczą spór z najemcami i muszą ciąć ceny wynajmu. Rozmowy właśnie zostały zerwane, nie pomógł nawet resort rozwoju.

Centra handlowe. Spór o ceny najmu
Centra handlowe. Spór o ceny najmu (Getty Images)

Zerwane rozmowy centrów z najemcami. W spór zaangażowało się Ministerstwo Rozwoju, ale nie udało się podpisać porozumienia w sprawie wysokości czynszów. Nowej interwencji może nie być - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Projekt porozumienia zakładał, że po otwarciu 4 maja sklepów w galeriach pierwszy miesiąc byłby bez czynszów zupełnie, w kolejnych firmy miały płacić 40 proc. stawki, która jeszcze w tym roku miała wzrosnąć na 60 proc. ubiegłorocznego poziomu. Opłaty eksploatacyjne miały zostać przeniesione na później, a właściciele galerii mieli podpisać z najemcami nowe umowy z terminem obowiązywania o dwa lata dłuższym niż obecne.

Wojna na argumenty trwa, każda ze stron stoi przy swoim, a winą za obecny stan obarcza oponentów.

Przypomnijmy, w ramach tarczy antykryzysowej rząd zdecydował się wygasić umowy najmu na czas trwania zakazu. Ustawodawcy uznali, że skoro działalność handlowa została zablokowana, sklepy nie powinny płacić za powierzchnię, z której aktualnie nie mogą korzystać.

Zobacz także: mBank webinar dla firm: Jak płynnie przenieść stacjonarny biznes do online, przetrwać i wygrać w kryzysie?

- Zdecydowana większość najemców przystępuje do indywidualnych rozmów i negocjacji warunków. Większość rozmów, które prowadzimy od blisko dwóch miesięcy z najemcami, odbywa się w pojednawczym tonie i ma charakter szukania rozwiązań optymalnych dla obu stron – mówi "Rzeczpospolitej" Rafał Sonik, prezes Gemini Holding i prezes Związku Pracodawców Polskich Obiektów Handlowych i Partnerów.

Jak dodaje, wszyscy widzą, że istnieje potrzeba zmian, które z jednej strony wesprą marki, zwłaszcza w okresie lockdownu i rozruchu, ale także pozwolą galeriom utrzymać atrakcyjność, bo przecież służy ona sprzedaży u najemców.

Już wiadomo, że niektóre sieci nie wrócą do galerii. Umowy rozwiązały Empik, LPP (właściciel marek m.in. Reserved i Cropp) oraz bydgoska firma BPH, do której należy m.in. odzieżowa marka Quiosque.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(198)
WYRÓŻNIONE
Darek
5 lata temu
Reserved to były kiedyś fajne sklepy proponujące atrakcyjna odzież za rozsądną cenę. Dziś to shit, wydumanee byle co w chińskiej jakości za kosmiczne pieniądze. Ktoś w tym Reserved sobie ubzdural, że ich marka warta jest 80 proc wartości ich chińskiego towaru. Bez żalu, niech znikają z centrów handlowych.
Mk
5 lata temu
Galerie mają swoje plusy, czyli koncentracja sklepów, wygoda w zimie i parkingi, ale potem są już same wady. Zamieniają centra miast w pustynię, powielają oklepane schematy, wypychają z rynku małe sklepy z innymi markami itp itd. Nie będę po nich płakał.
Bitels
5 lata temu
A wiecie o tym że właściciele galeria tak się rozbestwili że nie tylko pobierali stawkę o d metra a dodatkowo żądali od firm sprawozdań finansowych i pobierali haracz od utargu to jest bandyterka.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (198)
Rob
5 lata temu
Dla mnie to mogą wcale nie wynajmować, a galerie stać puste - wisi mi to.
M.
5 lata temu
I jak zwykle Rafcio filantrop na czele i najbardziej płacze
polak
5 lata temu
Powodzenia w walce z dyktatem galerii.
geo
5 lata temu
Właściciele galerii muszą pójść po rozum do głowy i obniżyć swoje oczekiwania co do wysokości czynszu. Najemcy tracą to oni częściowo też muszą zejść z ceny, w końcu to dzięki najemcom mają zysk.
Mumin
5 lata temu
Obie strony muszą ponieść konsekwencje obecnego kryzysu, nie tyko najemcy, galerie nie zapewniają klientów, więc czemu mają kasować z czynsz normalnie?
...
Następna strona