W sobotę życie wróciło do galerii handlowych. Otwarcie sklepów przyciągnęło tłumy ludzi. Widać to było gołym okiem, co opisaliśmy w money.pl na przykładzie jednej z najpopularniejszych warszawskich galerii. Potwierdzają to też twarde dane z kart płatniczych.
Ekonomiści dwóch największych polskich banków (PKO BP i Pekao) zebrali dane na temat płatności kartą wykonywanych przez ich klientów i okazuje się, że w przypadku kilku branż miniona sobota przyniosła największe obroty w całym roku.
Złożyła się na to kumulacja dwóch wydarzeń. Nie tylko otwarcia galerii, ale też wysyp promocji w związku z Black Friday.
"W sobotę sklepy odzieżowe i obuwnicze zanotowały najlepszy dzień w 2020 roku" - informują eksperci PKO BP.
Specjalny indeks, wyliczany na podstawie płatności kartami, wskazuje na blisko 5-krotny wzrost zakupów.
Silnie wzrosła także sprzedaż w sklepach meblowych i z wyposażeniem wnętrz - wynika z danych PKO BP. Potwierdzają to też statystyki Pekao, gdzie po połączeniu sklepów meblowych z RTV/AGD okazuje się, że i tu mamy do czynienia z tegorocznym rekordem.
Sobotnie wydatki w sklepach z meblami i sprzętem elektronicznym były blisko dwukrotnie wyższe od średniej dziennej z ostatnich 11 miesięcy. I wielokrotnie większe niż w pierwszych tygodniach listopada, gdy wiele sklepów było wyłączonych z handlu przez restrykcje związane z koronawirusem.
Dużo więcej pieniędzy niż normalnie Polacy zostawili w sobotę w aptekach i drogeriach oraz księgarniach.
Na duże, sobotnie zakupy zdecydowana większość Polaków wybrała się samochodami i to też wyraźnie widać w twardych danych. W sobotę wydaliśmy na stacjach benzynowych najwięcej pieniędzy, patrząc na dzienne płatności kartą od początku tego roku.
Przebity został nawet wynik z marca, gdy można było obserwować wzmożony ruch związany z zakupami przed wiosennym lockdownem, przed którym wszyscy chcieli zrobić zapasy.
"Gorączka przedświątecznych zakupów dopiero się zaczęła. Sobotnie dane dobrze wróżą wynikom sprzedaży detalicznej w grudniu i potwierdzają, że okres najsilniejszego osłabienia konsumpcji jest już za nami" - oceniają ekonomiści PKO BP.