W obawie przed fatalnymi skutkami ekonomicznymi zamrożenia gospodarki przez koronawirusa rząd powoli znosi obostrzenia. Otwarte są już m.in. galerie handlowe i widać, że Polacy z tej okazji skorzystali i już w pierwszym tygodniu wydali w sklepach dużo pieniędzy. Można tak wnioskować po wyraźnym wzrośnie transakcji kartami płatniczymi klientów Credit Agricole.
Główny ekonomista banku Jakub Borowski wskazuje, że sklepy działające w galeriach odnotowały silny wzrost sprzedaży (bezpośredniej i online). Hotele również, choć mamy tu efekt niskiej bazy. Wciąż poziom wydatków na hotele jest bardzo niski. Na małą sprzedaż nie powinny narzekać za to sklepy budowlane.
Zniesienie obostrzeń przyczyniło się do zwiększenia wydatków klientów banku w kategorii "hotele" o około 50 proc. w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Mimo tego dalej stanowiło to tylko 15 proc. przeciętnych tygodniowych wydatków z lutego.
Z kolei wartość transakcji w marketach budowlanych i supermarketach utrzymywała się w ubiegłym tygodniu na podobnym poziomie jak dwa i trzy tygodnie temu, wyraźnie wyższym niż w lutym.
Głód zakupów jak przed epidemią
Co z galeriami handlowymi? Na potrzeby analizy ekonomiści Credit Agricole przyjęli założenie, że do wydatków realizowanych w galeriach wezmą transakcje kartami w sklepach zajmujących się sprzedażą sprzętu rtv, agd i mebli, salonów odzieżowych i obuwniczych oraz innych sklepach, które zazwyczaj można spotkać w centrach handlowych (księgarnie, drogerie, jubilerzy, sklepy sportowe itd.).
"Można zauważyć, że sprzedaż w kategorii rtv, agd i meble zwiększyła się w ubiegłym tygodniu dwukrotnie w porównaniu do poziomu sprzed dwóch tygodni i ukształtowała się na poziomie o 60 proc. wyższym niż przed wybuchem epidemii. Skala ożywienia w przypadku sklepów odzieżowych i obuwniczych była jeszcze większa. Wartość transakcji wzrosła o 144 proc. pomiędzy tygodniami i była wyższa o 17 proc. niż przed zamknięciem galerii handlowych" - wyliczają eksperci.
Dodają, że sprzedaż w kategorii "inne wydatki sklepy w galeriach" zwiększyła się w ubiegłym tygodniu o 30 proc. i była zbliżona do wartości obserwowanych w lutym.
W swojej analizie ekonomiści podkreślają, że szacunek wydatków w kategorii "galerie handlowe" jest tylko przybliżeniem rzeczywistych wydatków dokonywanych w centrach handlowych. Uwzględnili w nich bowiem również transakcje dokonywane w internecie i sklepach, które nie znajdują się fizycznie w galeriach (np. wolnostojący salon RTV lub drogeria).
Czytaj więcej: Polski rząd najbardziej hojny w Europie. Na walkę z koronawirusem przeznaczy 6,5 proc. PKB
"Niemniej jednak na podstawie dych danych można wnioskować o kierunku względnych zmian obrotów w centrach handlowych" - podkreślają.
Wydatki w górę
"Analizując łączną wartość transakcji wszystkich klientów indywidualnych w kolejnych tygodniach można zauważyć, że w ubiegłym tygodniu były wyższe o około 8 proc. w porównaniu do przeciętnej wartości tygodniowej z lutego. Na szczególną uwagę zasługuje wyraźny wzrost wydatków na usługi - zwiększyły się one o 32 proc. w porównaniu do wartości sprzed dwóch tygodni i obecnie są one zbliżone do poziomów obserwowanych w lutym" - podsumowują ekonomiści.
Dodają jednak, że jest to pozorna poprawa związana z sezonowym wzrostem popytu na niektóre usługi, m.in. na budowlano-remontowe, wymianę opon, naprawę i montaż klimatyzacji czy usługi ogrodnicze. Tym samym wielkość transakcji w ubiegłym tygodniu była nadal niższa o około 20 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok temu.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie