Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Galopada cen. Polacy muszą ograniczać zakupy

28
Podziel się:

Przez rosnącą inflację i wysokie ceny aż 70 proc. Polaków ogranicza wydawanie pieniędzy. Zaczynamy oszczędzać na nowych ciuchach. Kupujemy mniej alkoholu, odmawiamy sobie słodyczy.

Galopada cen. Polacy muszą ograniczać zakupy
Polacy oszczędzają na zakupach. Muszą sobie odmawiać (money.pl, Rafał Parczewski)

Z sondażu przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na zlecenie Grupy BLIX wynika, że 67,9 proc. Polaków ogranicza wydatki w sklepach z powodu inflacji. Tylko co piąty pytany, nie ograniczeń wydatków nie stosuje.

Jak podał współatuor badania z Grupy BLIX Krzysztof Łuczak, najbardziej na zakupach oszczędzają osoby w wieku 56-80 lat, a najmniej – konsumenci mający 18-22 lat.

- Świadczy to o tym, że najstarsi konsumenci najbardziej odczuwają drożyznę w sklepach i najczęściej reagują na zaistniałą sytuację - ocenił.

"Zarobki rodaków nie rosną tak szybko jak ceny"

Dodał, że wyniki badania wyraźnie pokazują, że obecna sytuacja gospodarcza stanowi spory problem dla konsumentów.

Zobacz także: Inflacja największym problemem PiS-u. Prof. Dudek: Prezes lubi gromkie zapowiedzi

- Z wielu wcześniejszych sondaży z ostatniego roku, wynika że procent oszczędzających Polaków był nieco mniejszy niż wyżej wymieniony. Zarobki rodaków nie rosną tak szybko jak ceny w sklepach, dlatego naturalną reakcją jest ograniczanie wydatków– wyjaśnił.

Badanie pokazuje, że największe oszczędności wprowadzili mieszkańcy województw: podkarpackim, wielkopolskim i śląskim. Ponadto najbardziej ograniczają wydatki osoby z miast liczących co najmniej 500 tys. ludności i z miejscowości mających od 5-19 tys. mieszkańców.

- To oznacza, że już nie tylko Polacy żyjący w najmniej zasobnych częściach kraju zaciskają pasa, bo w dużych aglomeracjach ludzie zarabiają więcej – zwrócił uwagę ekspert.

Polacy liczą wydatki

Z badanie wynika ponadto, że cięcie wydatków zakupowych dotyczy głównie odzieżowy, napojów alkoholowych oraz słodyczy i przekąsek.

Na końcu zestawienia są: kawa i herbata, napoje bezalkoholowe oraz chemia gospodarcza. - Z tego wynika, że Polacy ograniczają to, co nie jest ich pierwszą potrzebą– zauważył Łuczak.

Jak podał, na zakupach odzieżowych najczęściej oszczędzają najmłodsi (18-22 lat) i najstarsi konsumenci (56-80 lat), zamieszkujące w miejscowościach liczących 5-19 tys. ludności, z woj. świętokrzyskiego, opolskiego i podlaskiego. Te dwie gruby wiekowe respondentów, również najbardziej oszczędzają na słodyczach i przekąskach. Z tą różnicą, że w tej grupie dominują największym miast pow. 500 tys. mieszkańców.

Dodał, że cięcia wydatków na zakupach alkoholowych deklarują głównie Polacy w wieku 36-55 lat, z miast powyżej 200 tys. mieszkańców i głównie z województw: zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego.

Będą podwyżki

- Problem rosnącej inflacji i wysokich cen odbije się nie tylko na konsumentach, ale też na branży retailowej i samej gospodarce - wskazał ekspert. Jak ocenił, ten problem jeszcze się pogłębi. "

- Sieci handlowe, widząc mniejszą sprzedaż, będą sukcesywnie wprowadzać podwyżki, żeby rekompensować swoje straty - powiedział Łuczak.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI (ang. Computer Assisted Web Interview) przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Grupy BLIX na próbie 1057 dorosłych Polaków. Próba została dobrana pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, uzyskiwanych zarobków, wykształcenia i regionu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(28)
WYRÓŻNIONE
Nick
3 lata temu
Przy braku błyskawicznych działań, czyli podniesienia stóp, obniżki podatków, uproszczenia prawa i radykalnych cięć budżetowych komuniści z PiS zrealizują dawno zapowiadany plan Polska w ruinie. Zamiast próby naprawy spowodowanej przez siebie tragedii PiS wprowadza nowy wał. W 89 roku pozbyliśmy się komunistów, żeby znowu dać im rządzić głosami emerytów, nierobów i ludzi z wykształceniem podstawowym.
Zibi
3 lata temu
Jeżdżę troche po Polsce i od tygodnia widac mniejszy ruch przy marketach zwlaszcza w tych mniejszych miejsowościach. Ludzie musza zapłacić dwa razy większe rachunki za opał i gaz. Do tego większy prąd to z czego mają kupić spożywkę i odzież?
Jechać PiS
3 lata temu
Całe (nie)szczęście, że misie-pisie przyznały sobie 60% podwyżki i stać ich nie tylko na ośmiorniczki po parę Zeta u Sowy
NAJNOWSZE KOMENTARZE (28)
asd
3 lata temu
busowlanka albo obniży ceny o 50% albo będę plajty- już obecnie 100% znajomych zrezygnowało z budowy domu - a kilka par to planowało. Ja osobiście tnę de zera jak tylko widzę że ktoś próbuje przycinać lub odbijać sobie coś na mnie. Niech trzmają swój towar na półce u sobie w magazynie.
Wg-32
3 lata temu
Niestety duży dodruk pieniądza i wpuszczanie go tylnymi drzwiami za darmo na rynek musi odbijać się na cenach i do tego dojdzie jeszcze drozejące euro i usd. To metoda dobra na szybkie odbicie gospodarki ale w dłuzszym terminie 2-3 4 lata powoduje ze banknoty majstersztyk wartość papieru toaletowego -
bcS80
3 lata temu
Jeżeli cenę podniesiono o 10%, zmniejszamy z żoną jego zakup o 20% mniej! Tak postępujcie kochani a ceny zaczną spadać!
Obserwator
3 lata temu
Branża "retailowa"... A tak po polsku to już pisać nie łaska ?
tyle
3 lata temu
Pretensje niech mają do restauratorów, którzy podwoili ceny. Oni zapoczątkowali sztuczną inflację.
...
Następna strona